Darmowe leki: ustawa 75+ może być niekonstytucyjna?
Objęcie programem tylko jednej grupy społecznej, brak przyjęcia kryterium ekonomicznego uprawnionych do darmowych leków, ograniczenie grupy lekarzy mogących wystawiać recepty na bezpłatne leki - to podstawowe zarzuty BAS wobec programu 75+.
2016-03-31, 15:38
Biuro Analiz Sejmowych wydało opinię merytoryczną do rządowego programu zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Zauważono w nim kilka mankamentów, które wymagają poprawy.
Przywilej tylko dla jednej grupy społecznej
Podstawowym mankamentem projektu ustawy jest skupienie się na jednej grupie społecznej, na dodatek dość arbitralnie wyznaczonej, bez całościowego spojrzenia na problem finansowych barier dostępu do leków, w tym leków refundowanych – czytamy w opinii.
Za mały krąg korzystających z ustawy
BAS uzasadnia, że „trudna sytuacja w dostępie do leków z powodów finansowych dotyczy znacznie szerszej niż wskazano w projekcie części społeczeństwa, wśród której można wskazać rencistów (a więc osoby niepełnosprawne), osoby utrzymujące się ze świadczeń społecznych innych niż emerytury i renty, ogólnie osoby zagrożone ubóstwem, a także emerytów przed 76 rokiem życia”.
Pytania wokół kryterium wieku
Dlatego uznaje za kontrowersyjne uprawnienie dające bezpłatne leki bez względu na uprawnienia. Ten sposób wsparcia prawnicy uznają za racjonalizację ustawodawcy, a brakuje uwzględnienia indywidualnych potrzeb osób starszych związanych z dostępem do niezbędnych leków.
„W projekcie brak jest uzasadnienia, dlaczego przyjętą granicą jest 76 lat. Problemy zdrowotne i związane z tym zwiększone wydatki na zdrowie, w tym leki, statystycznie wzrastają wśród osób w przedziale wieku 60-70 lat. Głównie argumenty finansowe przemawiają za jak najwyższym progiem określającym osoby w podeszłym wieku” - czytamy.
BAS uważa, że regulacja powinna nie tylko zwracać uwagę na bariery ekonomiczne, co jest pozytywne, ale winna mieć szerszy zakres podmiotowy, który wynika z sytuacji dochodowej poszczególnych grup społeczeństwa. Przemawia za tym m.in. art. 68 ust. 3 Konstytucji RP.
Zgodnie z Konstytucją RP władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej m.in. osobom w podeszłym wieku. Przepisy konstytucyjne jednak nie wyjaśniają tego pojęcia. Przyjmuje się więc, iż można je utożsamiać z osobami „po osiągnięciu wieku emerytalnego”, o których mowa w art. 67 ust. 1, zwłaszcza zwracając uwagę na kontekst socjalny obu unormowań.
W przyszłości może to spowodować wątpliwość co do konstytucyjności ustawy - uważa BAS.
Ponadto w projekcie brakuje uzasadnienia, dlaczego dano szczególne uprawnienia wybranej grupie społeczeństwa.
Kontrowersyjny jest też zapis o lekarzu uprawnionym do wystawienia recepty, na podstawie której mają być wydawane bezpłatne leki - wskazano lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
„Zawężona została grupa lekarzy (o lekarzy innych specjalizacji), którzy mogliby wystawiać recepty uprawniające do zaopatrzenia w bezpłatne leki. W uzasadnieniu nie wskazano argumentów za takim ograniczeniem. Wydaje się, iż ogranicza ono możliwość realizacji celów wskazanych przez Projektodawcę, gdyż prowadzi o zmniejszenia dostępu do bezpłatnych leków dla osób w podeszłym wieku” – piszą prawnicy.
Zaznaczają, że może to w efekcie nie przynieść zamierzonych przez projektodawcę rezultatów.
Sejm 18 marca przegłosował ustawę dotyczącą bezpłatnych leków dla osób powyżej 75. roku życia, które znajdują się na wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia (tzw. liście "S"). Za ustawą, której projekt przygotował rząd, głosowało 297 posłów, 3 było przeciw, 139 wstrzymało się od głosu.
Ustawa została przekazana do Senatu. Wejdzie w życie 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Janusz Maciejowski