Padła kolejna klacz w Janowie Podlaskim. Oświadczenie Agencja Nieruchomości Rolnych

"Amra" to trzecia cenna klacz, która w ostatnich miesiącach padła w Janowie Podlaskim. Klacz należała do Shirley Watts, żony perkusisty zespołu Rolling Stones Charli'ego Wattsa.

2016-04-02, 20:07

Padła kolejna klacz w Janowie Podlaskim. Oświadczenie Agencja Nieruchomości Rolnych
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

Szefowa Biura Polskiego Związku Hodowców Konia Arabskiego Katarzyna Wawiórko o śmierci klaczy w Janowie Podlaskim (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Agencja Nieruchomości Rolnych poinformowała, że Amra nagle zachorowała. Pomimo natychmiastowej pomocy weterynaryjnej oraz niezwłocznego transportu do specjalistycznej kliniki w Warszawie, klaczy nie udało się uratować. Przyczyną zgonu "Amry" była kolka jelitowa, podobnie, jak w przypadku "Prerii", która padła 16 marca. "Amra" była pod stałym nadzorem od 24 marca, kiedy się oźrebiła. Trwa postępowanie, mające na celu wyjaśnienie okoliczności jej zgonu. O zdarzeniu poinformowano też prokuraturę.

Źródło: TVN24/x-news

Prokurator Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie powiedziała, że sprawa padłej klaczy Amry została dołączona do śledztwa prowadzonego przez tę prokuraturę, dotyczącego przestępstwa niegospodarności, jakiego miały się dopuścić poprzednie władze stadniny.

Według dotychczasowych ustaleń, klacz została przewieziona do kliniki koni SGGW w Warszawie, tam poddana została operacji, ale nie udało się jej uratować. Prawdopodobną przyczyną śmierci była martwica jelit. - Dokładne przyczyny wyjaśni sekcja zwłok, która będzie zarządzona - zaznaczyła Kępka.

REKLAMA

Klacz była wypożyczona do Janowa Podlaskiego. To już druga klacz Shirley Watts, która padła w Polsce - mówi Marek Skomorowski, od kilku tygodni nowy prezes stadniny w Janowie Podlaskim.

W janowskiej stadninie pozostają jeszcze dwie klacze wydzierżawione ze stadniny pani Watts. Są to klacze "Pieta" i "Augusta". Jedna ma się oźrebić w maju, druga w czerwcu. Ogólnopolski Magazyn Hodowców ''Świat Koni'' poinformował, że Shirley Watts postanowiła zabrać je z Janowa Podlaskiego.

(Wypowiedź szefa Agencji Nieruchomości Rolnych po śmierci Prerii; źródło: TVN24/x-news)


W sumie w ostatnich miesiącach w Janowie Podlaskim padły już trzy klacze i za każdym razem przyczyną była kolka jelitowa. W październiku ubiegłego roku padła klacz "Pianissima".

REKLAMA

Śmierć Pianissimy, której wartość Agencja Nieruchomości Rolnych wyceniła na 3 mln euro, była jednym z powodów odwołania ze stanowiska długoletniego szefa stadniny Marka Treli. Dopuszczenie do śmierci klaczy było - w ocenie ANR - przejawem braku nadzoru weterynaryjnego.

Prezesi stadnin koni arabskich: Marek Trela z Janowa Podlaskiego i Jerzy Białobok z Michałowa oraz inspektor ds. hodowli koni Anna Stojanowska zostali zdymisjonowali przez prezesa ANR 19 lutego. Decyzja ta spotkała się z oburzeniem środowiska w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów

IAR/PAP, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej