El Clasico - triumf "Królewskich" w piłkarskiej uczcie FC Barcelona vs. Real Madryt
W sobotni wieczór piłkarski świat swoją uwagę skierował na Camp Nou. Na stadionie w Barcelonie gwiazdy FC Barcelony podejmowały Real Madryt. Tym razem gospodarze byli gościnni. W El Clasico "Królewscy" pokonali Barcelonę 2:1.
2016-04-03, 11:00
Posłuchaj
Ewa Wysocka o wygranej Realu z Barceloną (IAR)
Dodaj do playlisty
Był to 232. spotkanie tych rywali w historii, a "Królewscy" odnieśli 93. zwycięstwo. "Blaugrana" przegrała pierwszy mecz od 3 października ubiegłego roku.
Od początku spotkania lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy częściej byli przy piłce i groźniej atakowali. Jedną ze stuprocentowych sytuacji zmarnował Urugwajczyk Luis Suarez, który był niepilnowany w polu karnym i miał przed sobą tylko bramkarza rywali, ale nie trafił w piłkę. Poza tym dobrze między słupkami spisywał się Kostarykanin Keylor Navas.
Wynik Katalończykom udało się zmienić dopiero w 56. minucie, gdy dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Gerard Pique. Jego uderzenie głową tuż przy słupku było na tyle mocne, że Navas nawet nie próbował interweniować.
Jednak sześć minut później efektownym uderzeniem przewrotką z niewielkiej odległości popisał się Francuz Karim Benzema, który dał "Królewskim" wyrównanie.
W końcowych dwóch kwadransach Real miał przewagę. W 80. minucie strzelił nawet drugiego gola, ale trafienie nie zostało uznane. Sędzia dopatrzył się przewinienia na obrońcy Barcelony, choć trudno się go dopatrzeć na telewizyjnych powtórkach.
W 84. minucie Sergio Ramos dostał drugą żółtą kartkę i "Królewscy" grali w dziesiątkę, ale nie przeszkodziło im to dopiąć swego - kilkadziesiąt sekund później Portugalczyk Cristiano Ronaldo opanował górną piłkę w polu karnym i pokonał Chilijczyka Claudio Bravo płaskim strzałem. Pomimo gry w przewadze, gospodarze nie zdołali wyrównać.
Barcelona poniosła pierwszą porażkę od 3 października 2015 roku, licząc wszystkie rozgrywki. Później wygrała 30 i zremisowała dziewięć meczów. W tym czasie zdobyła 122 bramki i straciła zaledwie 23.
Był to 232. w historii mecz Barcelony z Realem. Bilans jest minimalnie korzystniejszy dla "Królewskich" - 93 zwycięstwa, 48 remisów i 91 porażek. W ekstraklasie najlepsze hiszpańskie kluby zmierzyły się po raz 172.; Real wygrał 72 razy, przegrał 68, a remis zanotowano 32-krotnie.
Mecz, który obejrzało 99 264 kibiców, poprzedziła minuta ciszy poświęcona pamięci zmarłego 24 marca byłego piłkarza i trenera Barcelony Johana Cruyffa. W 14. minucie - liczba odpowiadająca numerowi Holendra na koszulce - kibice na stojąco oklaskiwali legendarnego zawodnika.
Tak relacjonowaliśmy:
FC Barcelona - Real Madryt 1:2 (0:0)
90 min +2 - Koniec meczu.
84 min - "Królewscy" w osłabieniu strzelają gola. Autorem bramki Ronaldo! Gareth Bale dośrodkowuje w pole karne, a Cristiano Ronaldo pakuje piłkę w lewy dolny róg bramki
83 min - Real gra w 10. - Sergio Ramos ukarany drugą żółtą kartką i musi zejść z boiska
REKLAMA
62 min - Real odpowiada, gol Benzemy i mamy remis
56 min - Gol dla Barcelony, strzelcem Pique
Na stadionie w Barcelonie piłkarzom kibicuje prawie 100 tysięcy fanów - dokładnie na Camp Nou jest 99 264 kibiców
REKLAMA
45 minut gry za nami - Na razie bez fajerwerków. Grę obu zespołów można określić jako średnio interesującą. Było tylko kilka ciekawych momentów jak do tej pory, zatem fani będą oczekiwać więcej od drugiej połowy spotkania. Zawodnicy drużyny gospodarzy starają się jak najdłużej pozostać przy piłce, z kolei goście próbują znaleźć słabość w obronie rywala przeprowadzając kontrataki.
20.30 - Zaczynamy.
20.15 - Sobotni mecz będzie też wyjątkowy pod innym względem. Na Camp Nou odbyła się już pożegnalna uroczystość ku czci zmarłego Johana Cruyffa, klubowej legendy, która zmieniła nie tylko Barcelonę, ale cały współczesny futbol. Wzięli w niej udział piłkarze oraz jej trener. Uczczenie pamięci Holendra wybitnym spotkaniem będzie jednym z priorytetów graczy gospodarzy, którzy wystąpią też w specjalnych koszulkach.
REKLAMA
20.03 - W takim zestawieniu piłkarze wybiegną na boisko:

20.00 - Na Camp Nou trwa rozgrzewka
REKLAMA
19.50 - Gwiazdy Barcelony są już w szatni
ZAPOWIEDŹ >>>
pagebreak
Mecz zostanie rozegrany w ramach 31. kolejki hiszpańskiej Primera Division, po ponad czterech miesiącach od kompromitującej porażki Realu Madryt na Santiago Bernabeu. "Królewscy” w poprzednim starciu na szczycie przegrali z Barceloną (0:4) i teraz marzą o słodkiej zemście na "śmieciach” gospodarzy.
Na trenerskiej ławce Realu w Gran Derbi zadebiutuje Zinedine Zidane.
REKLAMA
Drużyna z Barcelony jest na dobrej drodze do zdobycia kolejnego mistrzowskiego tytułu. Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu drużyna Luisa Enrique pewnie przewodzi ligowej tabeli Primera Divison. Nad drugim Atletico FC Barcelona ma dziewięć punktów przewagi, natomiast trzeci traci do Dumy Katalonii już dziesięć oczek.
Piłkarze Barcelony chcą pokonać w sobotę Real Madryt w 31. kolejce Primera Division i oddać w ten sposób hołd zmarłemu 24 marca byłemu zawodnikowi i trenerowi Johanowi Cruyffowi. - Pamięć o Cruyffie możemy uczcić najlepiej robiąc wszystko to, czego nas nauczył. Chcemy wygrać i zadedykować mu to zwycięstwo - zapowiedział na konferencji prasowej kapitan Barcelony Andres Iniesta.
Cruyff, uznany w 1999 roku najlepszym europejskim piłkarzem stulecia, zmarł w miniony czwartek na raka płuc. Holender miał 68 lat.
Oddanie hołdu legendarnemu zawodnikowi i trenerowi "Blaugrany" to nie jedyna motywacja Katalończyków, którzy prowadzą w tabeli ekstraklasy z 76 punktami. Mają dziewięć przewagi nad wiceliderem Atletico Madryt i 10 nad Realem. Są niepokonani od 39 meczów, licząc wszystkie rozgrywki.
W poprzednim starciu z odwiecznym rywalem, w listopadzie 2015 roku, Barcelona nie dała "Królewskim" szans, pokonując ich na wyjeździe 4:0. Wówczas do pełni sił po kontuzji powracał Argentyńczyk Lionel Messi - najlepszy strzelec w historii Gran Derbi (21 goli), który na boisko wszedł dopiero w drugiej połowie.
- Barcelona gra w tym sezonie i pięknie, i efektywnie, a to, co wyprawiają "Trzej Killerzy", czyli Messi, Neymar i Suarez, to coś niesamowitego. Moim zdaniem Barca jest zdecydowanym faworytem do zdobycia mistrzowskiego tytułu - uważa Jan Urban, były piłkarz i trener klubów ligi hiszpańskiej, a obecnie szkoleniowiec Lecha Poznań.
REKLAMA

W Madrycie wszyscy zdają sobie sprawę, że tylko cud mógłby sprawić, aby tytuł w tym sezonie trafił na Bernabeu. W drużynie Zinedine'a Zidane'a duch jednak nie umiera i "Królewscy” z pewnością będą walczyć do końca. Ewentualna wygrana w sobotę na Camp Nou mogłaby zmienić sytuację Realu w tabeli.
– Gareth Bale może mówić, że w przypadku zwycięstwa Realu, wrócą do walki o tytuł. Ja jednak jestem przekonany, że punkty pozostaną w Barcelonie. Zagramy u siebie, ze swoimi kibicami, w najsilniejszym składzie. Bardzo chcemy odskoczyć Królewskim, zadać im kolejny cios. Najchętniej po raz kolejny wygrałbym 4:0 – mówi w odpowiedzi na plany Realu Aleix Vidal, prawy obrońca Barcelony.
Obie drużyny nie mogły do sobotniego meczu przygotowywać się w komfortowych warunkach. Powodem tego była przerwa na mecze reprezentacji, a co za tym idzie wyjazd wielu zawodników obu zespołów na zgrupowania. Jaki to będzie miało wpływ na grę obu zespołów? Dowiemy się sobotni wieczór.
Kibice, którzy będą chcieli w ostatniej chwili kupić bilety na El Clasico, muszą głęboko sięgnąć do kieszeni. Zainteresowanie spotkaniem Barcelony z Realem jest tak duże, że odsprzedawane wejściówki osiągają astronomiczne ceny.
Jak podaje hiszpański dziennik "As", na Ticketbis, legalnej platformie do odsprzedaży biletów, trzeba wyłożyć średnio 879 euro. To o ponad 200 euro więcej, niż wynosił średni koszt wejściówki podczas ligowego starcia Realu z Barceloną w rundzie jesiennej. Wówczas kibice płacili około 659 euro.
Źródło/Press Focus/x-news
REKLAMA
Dla obu zespołów będzie to już 232. pojedynek - pierwszy miał miejsce 13 maja 1902 roku. Dotychczas Real odniósł 92 zwycięstwa, Barcelona - o jedno mniej, a 48 razy padł wynik remisowy. W Primera Division zespoły spotkały się 171 razy i w tych rozgrywkach statystyki przedstawiają się również korzystniej dla "Królewskich" - 71 wygranych, 32 remisy i 68 porażek.
W ostatnich latach zdecydowanie lepiej radziła sobie Barcelona, która wygrała cztery z pięciu ostatnich spotkań w rozgrywkach ligowych. Real po raz ostatni zwyciężył 25 października 2014 roku, kiedy na własnym stadionie wygrał 3:1.
W kolejnych dwóch meczach skuteczniejsza była Barcelona. W ostatnim meczu na Camp Nou, który rozegrany został 22 marca 2015 roku wygrała 2:1. Bramki dla Dumy Katalonii zdobywali wówczas Jeremy Mathieu i Luis Suarez, natomiast jedyne trafienie dla Królewskich zanotował Cristiano Ronaldo.
Pierwszy pojedynek obu zespołów w tym sezonie kibice Realu z pewnością chcą wymazać z pamięci. Listopadowy mecz na Bernabeu zakończył się bowiem wysoką wygraną 4:0 Barcelony. Do siatki Realu trafiali wówczas Luis Suarez (dwukrotnie), Neymar i Andres Iniesta.
REKLAMA
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl, PAP
REKLAMA