Liga Mistrzów: Manchester City zakończył sen PSG i szejka Al-Khelafiego o półfinale

Posłuchaj

Manchester City wyeliminował Paris Saint Germain z Ligi Mistrzów. Więcej na ten temat z Paryża, Marek Brzeziński (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Piłkarze stołecznej ekipy nie potrafili zamienić miażdżącej przewagi na bramki. Tym samym nie spełniły się baśnie z tysiąca i jednej nocy szejka Nassera Al-Khelafiego o tryumfie w Lidze Mistrzów. PSG musiało wygrać jedną bramką bądź przynajmniej zremisować 3:3, stąd zaskakujące ustawienie zespołu przez Laurenta Blanca 3- 5 -2. Jednak mimo zdecydowanej przewagi w środku pola napastnicy Ibrahimović i Cavani byli praktycznie niewidoczni.

- W pierwszej połowie graliśmy w systemie, którego nigdy nie przetestowaliśmy. Wyszło jak wyszło - skomentował Ibrahimović  po meczu.

Paryżanie grali, gola strzelili gospodarze, a mecz zaczął się tak jak spotkanie w Paryżu. Od rzutu karnego. I tak jak nad Sekwaną - bramka nie padła, bo piłka minęła wyciągniętego jak strunę Trappa, a potem słupek i wyszła na aut.

Paryżanie mieli więcej okazji do zdobycia gola, ale tej wisienki na torcie zabrakło mimo, że dwukrotnie piłka zatrzepotała w siatce Manchesteru. Jednak sędziowie odgwizdali spalonego.

Znakomicie bronił Hart i Manchester przeszedł do półfinału, chociaż po tym spotkaniu zostawił gorsze wrażenie. No, ale to nie łyżwiarstwo figurowe by dawać punkty za styl. Liczą się gole.

Źródło/Press Focus/x-news

Nad Sekwaną padają pytania o przyszłość nie tylko Ibrahimovica, któremu kończy się kontrakt z PSG, i który chce się przenieść na drugą stronę Kanału La Manche, ale i Cavaniego, bo Urugwajczyk ani w lidze ani na europejskich boiskach nie błyszczy.

Angielskie media podkreślają, że Manchester City napisało nową historię. Tak daleko w Lidze Mistrzów  drużyna jeszcze nie zaszła.

(ah)