Belgia: dymisja w rządzie po zamachach za zignorowane ostrzeżenie
Belgijska minister transportu Jacqueline Galant podała się do dymisji. Ma to związek z zarzutem, że przed zamachami terrorystycznymi, do których doszło 22 marca, zignorowała unijne ostrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa na lotnisku w Brukseli.
2016-04-15, 15:45
Posłuchaj
Chodzi o dwa raporty Komisji Europejskiej - z 2011 i 2015 roku - w których stwierdzono poważne niedociągnięcia w zakresie bezpieczeństwa na belgijskich lotniskach, także na lotnisku w stolicy.
Eksperci Komisji uznali między innymi, że belgijskie organy odpowiedzialne za kontrole i inspekcje nie działają odpowiednio i nie dysponują koniecznymi funduszami. Gdy informacje na ten temat wyciekły do mediów, minister Galant zaprzeczała, jakoby wiedziała o unijnych dokumentach.
Czara goryczy przelana
Czarne chmury nad minister zbierały się od dłuższego czasu. Belgijscy obserwatorzy wytykali jej niekompetencję. Zamachy, a także niedawny strajk kontrolerów lotu na dopiero co uruchomionym po atakach lotnisku przelały czarę goryczy. Dymisji Galant zażądała opozycja, miał o nią w końcu poprosić także premier Charles Michel.
Powiązany Artykuł
Szef KE krytykuje Europę po tragedii w Brukseli. "Obserwujemy pewną niedbałość"
Premier początkowo bronił minister Galant, która należy do jego centrowego ugrupowania Ruch Reformatorski w koalicyjnym rządzie. Michel twierdził, że biuro Galant nie wiedziało o krytycznym raporcie wysłanym przed rokiem przez władze UE. W piątek przyznał, że streszczenie dokumentu trafiło do biura minister w czerwcu 2015 r. Nie krył przy tym rozgoryczenia, że o tym fakcie nie został poinformowany parlament.
REKLAMA
Pierwsza dymisja
Jest to pierwsza dymisja w belgijskim rządzie od czasu, gdy w marcu doszło do ataków terrorystycznych w Brukseli, w wyniku których zginęło 32 osoby, a ponad 300 zostało rannych.
Premier Charles Michel poinformował w piątek, że po rozmowie z minister Galant "złożyła ona rezygnację na ręce króla" Filipa I, który ją przyjął - powiadomił belgijski nadawca publiczny RTBF.
Komisja Europejska nie odniosła się do dymisji. - Nie będziemy komentować ani zmian w belgijskim rządzie, ani dokumentów jakie wyciekły do mediów - powiedział rzecznik Komisji Alexander Winterstein.
Zgodnie z unijnymi regulacjami około stu ekspertów Komisji Europejskiej co jakiś czas prowadzi niezapowiedziane kontrole na lotniskach w Europie, by sprawdzić, czy obowiązują na nich odpowiednie środki bezpieczeństwa.
IAR/fc
REKLAMA
REKLAMA