Ronnie O'Sullivan od zwycięstwa rozpoczął walkę o mistrzostwo świata
Ronnie O'Sullivan to bezsprzecznie legenda światowego snookera. Brytyjczyk ma na koncie pięć tytułów mistrzowskich i apetyt na kolejny. Przed tegorocznymi mistrzostwami świata przepytała go Monika Sułkowska.
2016-04-18, 17:03
Posłuchaj
Od 16 kwietnia do 2 maja trwają snookerowe mistrzostwa świata. W Crucible Theatre w Sheffield rywalizuje również O'Sullivan.
- Nie wiem czego się spodziewać. To bardzo długa impreza i czasem nawet pierwsze 10 dni niewiele znaczy. Każde mistrzostwa, które chcesz wygrać są trudne. Na pewno będzie duża konkurencja. Jest sześciu, siedmiu zawodników, których stać na zdobycie mistrzostwa. Są także młodzi zawodnicy, którzy przebijają się do czołówki - tłumaczy na antenie radiowej Trójki.
W ubiegłym roku O'Sullivan przegrał w ćwierćfinale. - Prawdę mówiąc nie myślę o tym. Ubiegły rok był dla mnie życiową lekcją z wielu powodów. Staram się znaleźć we wszystkim co się działo jakieś pozytywy. Oczywiście byłem bardzo rozczarowany tamtą porażką, ale myślę, że i z niej wyniosłem coś pozytywnego.
O'Sullivan komplementuje Polaka Adama Stefanowa: miałem okazję z nim potrenować w Sheffield. Naprawdę sporo poprawił, jego gra bardzo zmieniła się na lepsze w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Uważam, że ma duży potencjał żeby osiągnąć coś w snookerze. Macie świetnego zawodnika.
W tegorocznych mistrzostwach świata O'Sullivan pokonał już pierwszą przeszkodę. Wygrał 10-7 z Davidem Gilbertem. Wiadomo już, że tytułu nie obroni Stuart Bingham, który uległ Allisterowi Carterowi 9-10.
Dlaczego w tegorocznym turnieju Welsh Open nie wbił maksymalnego breaka, jaka według niego powinna być nagroda za takie osiągnięcie i jak spełnia się w roli dziennikarza? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Ronniem O'Sullivanem.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
bor, PR3