Manfred von Richthofen, zwany Czerwonym Baronem
- Czerwony Baron na trzypłatowym czerwonym Fokkerze siał zniszczenie i śmierć wśród samolotów brytyjskich i francuskich. Zestrzelił ich ponad 70. To absolutny rekord I wojny światowej – mówił na antenie Polskiego Radia prof. Paweł Wieczorkiewicz.
2024-04-21, 05:35
21 kwietnia 1918 roku niemiecki as myśliwski Manfred von Richthofen, znany jako Czerwony Baron, został zestrzelony nad Francją.
Urodził się w dzisiejszym Wrocławiu, dorastał w Świdnicy. W czasie I wojny światowej stał się legendą niemieckiego i światowego lotnictwa. Silnik jego rozbitego samolotu jest dzisiaj eksponatem w Imperial War Museum w Londynie.
Lotnictwo myśliwskie w czasie I wojny światowej rządziło się specjalnymi prawami. Piloci byli dżentelmenami, rycerzami początku XX wieku. W powietrzu walczyli ze sobą i ginęli. Na ziemi darzyli się ogromnym szacunkiem. Czczono poległych bohaterów, niezależnie od strony barykady.
W tym czasie piloci latali bez spadochronów. Oznaczało to, że każde poważne uszkodzenie maszyny było praktycznie równoznaczne ze śmiercią lotnika. Ryzykowali życiem podczas każdego lotu, a Manfred von Richthofen zaryzykował o jeden raz za dużo.
REKLAMA
Zginął w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach. – Według jednej wersji zestrzeliła go brytyjska artyleria przeciwlotnicza. Druga hipoteza, co byłoby na swój sposób tragikomiczne, mówi, że padł on ofiarą angielskiego pilota, który odbywał swój pierwszy lot bojowy – komentował historyk.
Manfred von Rifthoffen stał się legendą lotnictwa. Jednym z największych pilotów i postaci w historii Niemiec, docenianym także przez Francuzów i Brytyjczyków, którzy podziwiali go za wspaniały kunszt lotniczy.
Posłuchaj
mjm
REKLAMA
REKLAMA