Ekstraklasa: Lech Poznań uległ Cracovii. "Pasy" coraz bliżej europejskich pucharów

Posłuchaj

Trener Lecha Jan Urban narzekał na brak skuteczności swoich zawodników (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Gospodarze objęli prowadzenie w 14. minucie. Po zagraniu z prawej strony Mateusza Cetnarskiego piłka trafiła do Erika Jendriska, który uderzył nie do obrony.

Trzy minuty później Grzegorz Sandomierski z trudem odbił piłkę na róg po strzale Gergo Lovrencsicsa. Po rozegraniu kornera znowu w opałach był golkiper Cracovii. O mały włos gola nie zdobył Karol Linetty.

W pierwszej połowie "Kolejorz" nie tylko nie odrobił straty, ale stracił drugą bramkę. Po pięknym strzale spoza pola karnego Marcin Budziński pokonał bramkarza z Poznania (42. minuta). W drugiej połowie Lech miał przewagę, ale nie potrafił tego udokumentować.

W 50. minucie po strzale z rzutu wolnego Macieja Gajosa piłka odbiła się od poprzeczki, zaś w 68. od słupka. Florin Bejan starał się tak zażegnać niebezpieczeństwo pod własną bramką, że omal nie strzelił "samobója".

W związku z wydarzeniami podczas finałowego spotkania Pucharu Polski w Warszawie, na niedzielnym spotkaniu nie mogła być obecna tzw. zorganizowana grupa kibiców Lecha. Sektor gości pozostał pusty, ale miłośnicy zespołu z Wielkopolski zasiedli razem z najbardziej zagorzałymi fanami Cracovii.

Po meczu Cracovia - Lech (2:0) powiedzieli:

Jan Urban (trener Lecha Poznań): Pierwsza połowa to przewaga Cracovii, która udokumentowała ją dwiema bramkami. Zasłużenie schodziła do szatni prowadząc 2:0. Druga toczyła się pod nasze dyktando. Można być sfrustrowanym, bo z wielu sytuacji nie strzeliliśmy nic. Ta część meczu pokazała jakie mamy problemy ze zdobywaniem bramek. Stąd w finałowej części sezonu takie a nie inne nasze wyniki.

Jacek Zieliński (trener Cracovii): Odnieśliśmy zwycięstwo bardzo ważne, cenne. Dziś liczył się tylko wynik, a wrażenia artystyczne odeszły na dalszy plan. Zobaczymy co przyniesie następna kolejka. Jestem zadowolony z postawy defensywy, nie straciliśmy bramki. Natomiast z tym, że Lech może wypracowywać sytuacje, to się liczyliśmy przed meczem. Nie jesteśmy jeszcze drużyną, która rygluje dostęp do swojej bramki tak, iż przeciwnik nie stwarza sytuacji.

Cracovia Kraków - Lech Poznań 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Erik Jendrisek (14), 2:0 Marcin Budziński (42).

Żółta kartka - Cracovia Kraków: Deleu, Florin Bejan. Lech Poznań: Maciej Gajos, Marcin Kamiński.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 10 586.

Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Florin Bejan, Paweł Jaroszyński - Jakub Wójcicki, Marcin Budziński, Mateusz Cetnarski (84. Dariusz Zjawiński), Miroslav Covilo, Bartosz Kapustka (80. Tomas Vestenicky) - Erik Jendrisek (90+1. Mateusz Wdowiak).

Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay (87. Robert Gumny), Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Vladimir Volkov - Gergo Lovrencsics, Abdul Aziz Tetteh, Karol Linetty (69. Kamil Jóźwiak), Szymon Pawłowski - Maciej Gajos, Darko Jevtic (46. Marcin Robak).