Sensacyjne dokumenty dostępne dla wszystkich. Baza danych z "Panama Papers" w Internecie
Zgodnie z zapowiedzią Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) udostępniło w poniedziałek wieczorem w Internecie dokumenty "Panama Papers", zawierające informacje o 200 tys. firm, funduszy i fundacji w 21 rajach podatkowych.
2016-05-09, 21:27
Posłuchaj
Publikacja ma formę bazy danych (https://offshoreleaks.icij.org) z możliwością łatwego przeszukiwania. ICIJ zastrzega na swej stronie internetowej, że firmy offshore mogą służyć działalności zgodnej z prawem. "Nie zamierzamy sugerować, ani implikować, że którekolwiek z osób, firm lub innych podmiotów zawartych w bazie ICIJ (...) złamały prawo lub działały niestosownie" - podkreślono.
Upublicznione zostały nazwy spółek, imiona i nazwiska dyrektorów, udziałowców i beneficjentów firm w rajach podatkowych, adresy, nazwy pośredników. Po wybraniu Polski z listy otrzymujemy 161 firm offshore (offshore entities) w kategorii "powiązane z Polską” (linked to Poland), 146 osób zaangażowanych w firmy offshore (officers), 17 pośredników (intermediaries) i 136 adresów.
Diagramy dołączone do każdej pozycji w bazie danych pokazują konkretne powiązania z rajami podatkowymi. Możliwe jest też przeszukiwanie po konkretnych nazwach, nazwiskach.
Czym są "Panama Papers"?
Ujawnione wcześniej "Panama Papers" wskazywały na wielką skalę oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy na świecie za pomocą firm offshore.
REKLAMA
W sumie "Panama Papers" to 11,5 mln dokumentów - przede wszystkim e-maili, plików PDF, zdjęć i wyciągów z wewnętrznej bazy danych panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca - obejmujących okres od 1977 do początku 2016 roku. Kancelaria potwierdziła, że dokumenty, które wyciekły, są autentyczne.
Jak podkreślił dziennik "Sueddeutsche Zeitung", który jako pierwszy otrzymał "Panama Papers", biura Mossack Fonseca na całym świecie - m.in. w Zurychu, Londynie i Hongkongu - kupowały istniejące tylko na papierze firmy-krzaki. Za zaledwie 1000 dolarów klient panamskiej kancelarii nabywał taką firmę, która na tym etapie była tylko pustą skorupą. Za dopłatą Mossack Fonseca wyposażała tę wydmuszkę w fikcyjny zarząd i na prośbę klienta ukrywała informacje o prawdziwym właścicielu akcji takiej firmy.
"W taki sposób powstaje firma offshore, której cele i właściciel są dla postronnych tajemnicą. Mossack Fonseca założyła, sprzedała i zarządzała dziesiątkami tysięcy takich firm, a dokumenty, które wyciekły, szczegółowo pokazują, jak kancelaria dzień w dzień uczestniczy w łamaniu sankcji i pomaga (swoim klientom) w unikaniu płacenia podatków i praniu brudnych pieniędzy" - pisał niemiecki dziennik.
Panamska kancelaria podkreśla, że samo tworzenie firm offshore nie jest nielegalne ani nie stanowi dowodu, że ktoś dopuszcza się łamania prawa. Twierdzi, że zawsze przestrzegała zasad wymaganych w zakresie identyfikowania swoich klientów.
REKLAMA
Badanie dokumentów przez dziennikarzy ma być kontynuowane. ICIJ zapowiedziało, że w najbliższych tygodniach i miesiącach należy spodziewać się publikacji kolejnych artykułów na ten temat.
Rosja ma problem z Panama Papers
Ponad 2 tysiące Rosjan założyło firmy w rajach podatkowych. Informację na ten temat opublikował portal Gazieta.ru, powołując się na "panamskie dokumenty”.
(Przyjaciel Putina z 2 mld dolarów na koncie. Źródło: News Channel "24"/x-news)
REKLAMA
Z informacji, którymi dysponuje portal Gazieta.ru wynika, że 2229 obywateli Federacji Rosyjskiej zarejestrowało w rajach podatkowych 7319 firm. W niechlubnym rankingu Rosja zajmuje drugie miejsce po Chinach, których obywatele zarejestrowali aż 9 tysięcy firm. Na trzecim miejscu są Stany Zjednoczone. Amerykanie mają w rajach podatkowych 4,5 tys. firm.
Wcześniej rosyjskie media informowały, że wśród osób, które unikały płacenia podatków we własnym kraju są znajomi prezydenta Rosji Władimira Putina. Dziennikarze śledczy policzyli, że do rajów podatkowych wyprowadzono z Rosji łącznie ponad 1 bilion dolarów.
Problemy w innych krajach
W wyniku ujawnienia dokumentów w wielu krajach świata już wcześniej wszczęto dochodzenia, a premier Islandii Sigmundur David Gunnlaugsson i jeden z hiszpańskich ministrów musieli podać się do dymisji.
Prezydent Islandii Olafur Ragnar Grimsson poinformował, że nie będzie ubiegał się o siódmą kadencję, a Reuters przypomina, że nazwisko jego żony pojawiło się w kontekście panamskiej afery.
REKLAMA
W Pakistanie opozycja domaga się od premiera Miana Muhammada Nawaza Sharifa ustąpienia ze stanowiska w związku z tym, że trójka jego dzieci figuruje w "Panama Papers".
Prokuratura sprawdza polskie ślady
Polskie wątki w aferze "Panama Papers" bada specjalny zespół prokuratorów Prokuratury Krajowej w Warszawie, powołany 28 kwietnia przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. W jego skład weszli także funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przedstawiciele kontroli skarbowej i resortu finansów.
Śledztwo dotyczy uchylania się od opodatkowania przez nieujawnienie właściwym organom przedmiotu i podstawy opodatkowania i niezłożenie deklaracji przez obywateli polskich wykorzystujących działalność firm offshore oraz podejmowania przez nich czynności mogących udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia środków pieniężnych pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego lub też miejsca ich umieszczenia, wykrycia, zajęcia albo orzeczenia przepadku.
Afera może dotknąć wiele osób z pierwszych stron gazet
ICIJ zasugerowało, że 140 polityków i innych osobistości oficjalnych z całego świata, w tym 12 obecnych i byłych szefów państw oraz ich rodziny bądź krąg przyjaciół, ma powiązania z firmami czy funduszami offshore. W związku z aferą pojawiły się też nazwiska m.in. przyjaciół lub krewnych prezydentów: Rosji - Władimira Putina, Chin - Xi Jinpinga i Syrii - Baszara al-Assada, argentyńskiego piłkarza Lionela Messiego oraz hiszpańskiego reżysera Pedro Almodovar
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
Prokuratorzy wkroczyli w kwietniu do biur firmy Mossack Fonseca, zamieszanej w aferę "Panama Papers". Dokonano przeszukania i wstępnej analizy dokumentów opublikowanych w ramach przecieku. Budynek został otoczony przez kordon policji (RUPTLY/x-news).
REKLAMA