Polityczna "gorączka" na Wyspach. Referendum coraz bliżej

W Wielkiej Brytanii kampania przed referendum unijnym wkroczyła w nową fazę. Politycy rozjechali się po kraju przekonując elektorat na ulicach oraz placach dużych i małych miast. Na weekend zaplanowano tysiąc tego typu spotkań.

2016-05-14, 19:21

Polityczna "gorączka" na Wyspach. Referendum coraz bliżej
Referendum na Wyspach odbędzie się 23 czerwca. Foto: fotofan1/CC0 Public Domain/pixabay

Posłuchaj

Kampania referendalna w Wielkiej Brytanii. Korespondencja Grzegorza Drymera (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szczególny wysiłek podjął obóz prounijny. Premier David Cameron wystąpił w swoim okręgu wyborczym pod Oxfordem, gdzie przekonywał wyborców, że jeśli zagłosują za wystąpieniem z Unii, wybiorą wyższe ceny, mniejszą liczbą miejsc pracy, niższy wzrost, a nawet recesję.

Powiązany Artykuł

wielka brytania unia europejska flagi free.jpg
Referendum w Wielkiej Brytanii

Był to ten sam ton przestróg, jakiego używali dotąd również liczni wysoko postawieni sojusznicy premiera Camerona: prezydent USA Barack Obama, pięciu byłych sekretarzy generalnych NATO, szefowie MFW Christine Lagarde i Banku Anglii Mark Carney. Ta "kampania strachu" - jak ją określają przeciwnicy Unii Europejskiej - nie przynosi widocznych efektów w sondażach opinii.

Tymczasem zwolennicy Brexitu oparli kampanię na pozytywach. Wyzwolenie spod biurokratycznego ciężaru unijnych dyrektyw ulży Brytyjczykom, którzy zyskają więcej demokracji, będą szczęśliwsi i zamożniejsi niż kiedykolwiek wcześniej - stwierdził dziś w Bristolu Boris Johnson - do niedawna burmistrz Londynu.

Referendum, podczas którego Brytyjczycy zdecydują, czy pozostaną w Unii Europejskiej, odbędzie się 23 czerwca.

REKLAMA

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej