KE czeka do poniedziałku na przełom ws. Trybunału w Polsce

KE dała Polsce czas do poniedziałku na podjęcie działań zmierzających do usunięcia zastrzeżeń dotyczących Trybunału Konstytucyjnego wskazując, że jeśli do tego dnia to się nie stanie przyjęta zostanie opinia dotycząca praworządności w naszym kraju.

2016-05-18, 13:57

KE czeka do poniedziałku na przełom ws. Trybunału w Polsce
Jeden z budynków Komisji Europejskiej. Foto: Komisja Europejska

Komisja Europejska czeka do poniedziałku na postęp w rozwiązaniu kryzysu konstytucyjnego w Polsce. Takim wnioskiem zakończyło się dziś spotkanie unijnych komisarzy.

Dialog Brukseli z Warszawą był jednym z tematów posiedzenia Komisji. Jej wiceprzewodniczący Frans Timmermans zdał relację z dotychczasowych kontaktów z polskim rządem.

Zgodnie z dzisiejszą decyzją, jeśli nie będzie przełomu w kryzysie wokół Trybunału Konstytucyjnego, to Komisja przyjmie opinię w sprawie stanu praworządności w Polsce i wyśle oficjalne pismo do Warszawy. Wtedy rząd będzie miał dwa tygodnie na odpowiedź.

Jeśli będzie ona niesatysfakcjonująca, wtedy Komisja Europejska może przejść do drugiego etapu procedury, rozpoczętej w styczniu przeciwko Polsce.

REKLAMA

Drugi etap to zalecenia Komisji Europejskiej w sprawie praworządności - tak stanowią wytyczne. Komisja zaleca wtedy rozwiązanie problemu w wyznaczonym terminie. Odrzucenie rekomendacji Brukseli może zakończyć się wnioskiem o nałożenie sankcji, czyli odebranie głosu w Unijnej Radzie. Do tego wymagana jest jednak jednomyślność wszystkich krajów.

Komisarze zapoznali się z projektem opinii o praworządności

Jak poinformowała Komisja Europejska, na środowym posiedzeniu jej pierwszy wiceprzewodniczący Frans Timmermans przedstawił wyniki rozmów na temat Trybunału Konstytucyjnego prowadzonych od 13 stycznia z władzami polskimi.

"Kolegium przeanalizowało projekt opinii dotyczącej praworządności zawierającej ustrukturyzowaną i formalną ocenę obecnej sytuacji oraz upoważniło pierwszego wiceprzewodniczącego Fransa Timmermansa do przyjęcia tej opinii do dnia 23 maja, chyba że polskie władze podejmą wcześniej znaczące działania zmierzające do usunięcia zastrzeżeń przedstawionych przez Komisję Europejską" - podkreślono w komunikacie KE.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

ke 1200.jpg
Żółta kartka dla Polski? Debata w KE

Źródła: premier rozmawiała z wiceszefem KE

Z informacji Polskiego Radia wynika, że wczoraj wieczorem premier Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z wiceprzewodniczącym Komisji na temat prowadzonej przez Brukselę tak zwanej procedury praworządności przeciwko Polsce. Takie same informacje uzyskał również PAP, z dwóch źródeł w Brukseli.

Rozmówcy PAP nie zdradzają szczegóły rozmowy, ale podają że miało do niej dojść z inicjatywy Polski.

Przedłużający się konfliktu

Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego spowodował, że Bruksela w styczniu rozpoczęła tak zwaną procedurę kontroli praworządności przeciwko Polsce.

Jeszcze wczoraj nie planowano żadnej dyskusji na temat Polski. Ten punkt wpisano do programu posiedzenia komisarzy w ostatnim momencie - na wniosek wiceprzewodniczącego Komisji.

REKLAMA

Wiceszef KE zapowiedział wizytę w maju, ale do tej pory nie odwiedził Polski

Wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans na początku kwietnia był w Warszawie, gdzie spotkał się z przedstawicielami rządu oraz Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiadał ponowną wizytę w Polsce, jednak dotychczas do niej nie doszło.

(Wideo: TVN24/x-news. Wiceszef KE zapowiadał, że w maju odwiedzi Polskę)

Po kwietniowej wizycie w Polsce Timmermans ocenił, że punktem wyjścia do rozwiązania kryzysu wokół TK powinna być publikacja i wdrożenie jego wyroku o niezgodności z konstytucją grudniowej nowelizacji ustawy o Trybunale. Jednak premier Szydło przekonywała, że nie może opublikować niedawnego orzeczenia TK w sprawie tzw. ustawy naprawczej, bo złamałaby w ten sposób konstytucję. Opozycja zarzuca jej natomiast, że wstrzymywanie się z publikacją orzeczenia jest naruszeniem prawa.

Nowe procedury UE

Spór o Trybunał Konstytucyjny w Polsce posłużył KE do przetestowania przyjętych w 2014 roku ram prawnych dotyczących ochrony państwa prawnego w UE. Mają one być narzędziem umożliwiającym odpowiednie reagowanie na szczeblu unijnym na systemowe zagrożenia dla państwa prawa i są uzupełnieniem art. 7 Traktatu o UE, który przewiduje sankcje dla kraju naruszającego wartości, na jakich opiera się Unia.

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej