Szef MSWiA zarządza kontrolę po starciach narodowców z policją Gdańsku
Mariusz Błaszczak zlecił Komendzie Głównej Policji wyjaśnienie przebiegu interwencji w Gdańsku – poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych. Na polecenie szefa resortu na miejsce udali się już funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych.
2016-05-22, 21:45
Posłuchaj
Komendant Główny Policji nadinspektor Jarosław Szymczyk mówił w TVP Info, że szczególnie w jednym wypadku istnieją wątpliwości odnośnie zachowania policjantów/IAR
Dodaj do playlisty
Kontrola została zarządzona w związku z twierdzeniami niektórych świadków, jakoby przechodnie nie będący uczestnikami manifestacji byli prowokowani przez policjantów w cywilnych ubraniach.
"W przypadku złamania procedur wobec interweniujących funkcjonariuszy zostaną wyciągnięte konsekwencje" – podało MSWiA na Twitterze.
Po sobotnich starciach przeciwników Trójmiejskiego Marszu Równości z policją zatrzymano pięć osób. Próbowały zakłócić zgromadzenie i atakowały funkcjonariuszy. Wśród tych osób znalazła się córka radnej PiS, Anny Kołakowskiej.
Zatrzymani zostali ujęci z powodu udziału w zbiegowisku lub naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi za to do trzech lat więzienia. Cztery osoby były nietrzeźwe - powiedział IAR Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
REKLAMA
TVN24/x-news
W Trójmiejskim Marszu Równości wzięło udział około 800 osób. Kontrmanifestacja osób powiązanych ze środowiskami narodowymi zgromadziła około 200 uczestników.
Według lokalnych mediów, w funkcjonariuszy rzucano butelkami i kamieniami. Wybuchały także petardy.
W okolicach występowały utrudnienia w ruchu. Zamykane były ulice, nie jeździły tramwaje.
Zatrzymanym grozi do trzech lat więzienia. Na razie zostali zwolnieni do domu.
REKLAMA
polskieradio.pl/iz
REKLAMA