Doradca prezydenta Turcji grozi UE: nie wykluczamy zawieszenia umów
Doradca prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana oświadczył, że Turcja może zawiesić wszystkie porozumienia zawarte z Unią Europejską, w tym o unii celnej, jeśli - jak powiedział - UE będzie nadal stosowała "podwójne standardy" w rozmowach z Ankarą.
2016-05-23, 12:05
Posłuchaj
Kandydatem AKP na nowego premiera, zgodnie z zapowiedziami został bliski sojusznik prezydenta, Binali Yildirim. O szczegółach Wojciech Cegielski/IAR
Dodaj do playlisty
- Niech nadal stosują podwójne standardy, niech nadal nie dotrzymują obietnic danych tureckim obywatelom, ale niech wiedzą, że jeśli utrzymają to nastawienie, Turcja bardzo szybko podejmie pewne bardzo radykalne decyzje - powiedział Yigit Bulut, doradca Erdoganowi ds. gospodarczych, w rozmowie z państwową telewizją TRT Haber.
Turcja "może dokonać całościowej rewizji stosunków z UE, w tym porozumień o unii celnej i o ponownym przyjmowaniu migrantów" - ostrzegł, podkreślając, że "Europa musi dotrzymywać swoich obietnic".
Powiązany Artykuł
Turcja na drodze do systemu prezydenckiego
Bulut powiedział też, że nowy model gospodarczy Turcji będzie oparty na produkcji, w tym głównie na przemyśle zbrojeniowym, a kurs ten zostanie utrzymany niezależnie od składu zespołu ds. gospodarczych w nowym rządzie.
18 marca Turcja i UE zawarły porozumienie dotyczące rozwiązania kryzysu migracyjnego. Zakłada ono, że Ankara przyjmuje z powrotem wszystkich migrantów, którzy przedostaną się nielegalnie na greckie wyspy. W zamian Turcji obiecano wsparcie finansowe i liberalizację wizową po spełnieniu 72 kryteriów. Ankara nie spełniła pięciu z nich, co zagraża to realizacji porozumienia.
REKLAMA
Umowa została zawarta mimo ostrzeżeń wielu europejskich polityków, którzy zwracali uwagę na pogarszającą się sytuację wokół przestrzegania praw człowieka w Turcji.
W piątek turecki parlament uchwalił tymczasową nowelizację konstytucji, umożliwiającą pozbawienie immunitetu i postawianie przed sądem 138 parlamentarzystów. Zagraża to obecności prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) w parlamencie, która uznała tę decyzję za zamach stanu.
Według przeciwników Erdogana zniesienie immunitetu jest częścią strategii mającej na celu usunięcie HDP z parlamentu, wzmocnienie władzy rządzącej partii AKP i konsolidację poparcia w parlamencie dla pełnej prezydenckiej władzy wykonawczej, do czego szef państwa od dawna dąży.
Niemiecki dziennik "Bild" napisał w poniedziałek, powołując się na źródła w niemieckim rządzie, że Berlin przestał liczyć na to, że obiecana Turcji liberalizacja wizowa w podróżach do UE nastąpi planowo 1 lipca. Powodem opóźnienia ma być impas w negocjacjach, wywołany przede wszystkim sporem o turecką ustawę antyterrorystyczną. Zdaniem obrońców praw człowieka jest ona tak sformułowana, że daje władzom pretekst do ścigania dysydentów politycznych i dziennikarzy. Turcja zapowiedziała, że nie zmieni ustawy pod naciskiem UE.
REKLAMA
FILM z 9.05.2016 r.: Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan określił Unię Europejska mianem „dyktatury” podczas przemówienia w Ankarze. Była to jego odpowiedź na działania Unii związane z kryzysem imigracyjnym. Erdogan oskarżył także Unię o opuszczenie Turcji w walce z tzw. Państwem Islamskim. - Oni nie znają sprawiedliwości. To jest dyktatura. To jest okrucieństwo - mówił Erdogan.
RUPTLY
pp/PAP/IAR
REKLAMA