Kajetan P. podejrzany o zabójstwo kobiety zaatakował w areszcie
Na oddziale psychiatrii sądowej Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów, w trakcie obchodu lekarskiego, podczas opuszczania celi przez personel medyczny, Kajetan P. zaatakował panią psycholog, którą chwycił za szyję i zaczął dusić
2016-05-24, 06:41
Posłuchaj
Bartłomiej Turbiarz ze Służby Więziennej o ataku Kajetana P. / IAR
Dodaj do playlisty
Funkcjonariusze natychmiast obezwładnili osadzonego; dzięki ich błyskawicznej reakcji zaatakowanej nic się nie stało.
Według mjr Elżbiety Krakowskiej, rzeczniczki dyrektora generalnego Służby Więziennej, w trakcie napadu P. miał kawałek szkła, którym niegroźnie zranił oddziałowego - rany nie wymagały interwencji chirurgicznej. Funkcjonariusz został skierowany na konsultację lekarską. Decyzją ordynatora oddziału psychiatrii sądowej P. został umieszczony w pasach psychiatrycznych.
Dyrektor aresztu wszczął w tej sprawie czynności wyjaśniające. Analizowane jest m.in. nagranie z monitoringu w celi mieszkalnej.
- Wyjaśniamy, w jaki sposób Kajetan P. zdobył kawałek szkła. Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej jest to fragment słoika - podała Krakowska. Podkreśliła, że osadzeni mają prawo posiadać w celach mieszkalnym artykuły spożywcze, w tym także w szklanych opakowaniach.
REKLAMA
TVN24/x-news
Osadzony szczególnie niebezpieczny
Rzeczniczka SW poinformowała także, że Kajetan P. został zakwalifikowany do kategorii osadzonych stwarzających poważne zagrożenie społeczne albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa zakładu lub aresztu - czyli do tzw. niebezpiecznych.
Będzie przebywał w jednoosobowej, monitorowanej i specjalnie wyposażonej celi mieszkalnej. Jest ona częściej kontrolowana niż inne, a jej wyposażenie - takie jak łóżko, stół, taboret - są na stałe przymocowane do podłoża. Spacer takiej osoby odbywa się w specjalnie wyznaczonym miejscu i pod wzmocnionym dozorem. Ruch takiego osadzonego ograniczony jest do minimum i odbywa się pod wzmocnionym dozorem funkcjonariuszy. Osadzony nie może korzystać z własnej odzieży i obuwia.
Obserwacja psychiatryczna Kajetana P. została przedłużona przez sąd o cztery tygodnie - do drugiej połowy czerwca. Niedawno sąd przedłużył również - do drugiej połowy sierpnia - okres tymczasowego aresztowania podejrzanego.
REKLAMA
P. trafił na obserwację psychiatryczną w końcu kwietnia.
Powiązany Artykuł

Jak doszło do zatrzymania Kajetana P.? "Łowcy cieni" zdradzają szczegóły akcji
27-letni Kajetan P. jest podejrzany o to, że w lutym na warszawskiej Woli zamordował lektorkę języka włoskiego Katarzynę J. Ciało 30-latki, z odciętą głową, przewiózł do wynajmowanego mieszkania i podpalił. Tam odkryli je strażacy, wezwani do pożaru. Mężczyzna uciekł i ukrywał się przez prawie dwa tygodnie. 17 lutego Kajetana P. zatrzymano w stolicy Malty, La Valletcie.
Dzień później maltański sąd wydał zgodę na ekstradycję Kajetana P. i 26 lutego został on przewieziony do Polski.
Podczas przesłuchania mężczyzna nie okazał skruchy. Z jego wyjaśnień wynika, że Katarzyna J. była przypadkową ofiarą. Mówił, że postanowił zabić człowieka "w ramach pracy nad sobą i walki ze słabościami". Telefon do kobiety znalazł na stronie internetowej z ogłoszeniami, ofertami korepetycji językowych; wybrał ją, bo nie zamieściła swojego zdjęcia.
Za zabójstwo grozi kara dożywocia.
PAP/IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA