Rio 2016: boleśnie spoliczkowani przez Chińczyków siatkarze, odpowiedzieli po męsku

Po triumfie "biało-czerwonych" z Chinami Polskim siatkarzom brakuje już tylko jednego zwycięstwa, by zapewnić sobie występ w sierpniowych igrzyskach w Rio de Janeiro.

2016-06-01, 19:49

Rio 2016: boleśnie spoliczkowani przez Chińczyków siatkarze, odpowiedzieli po męsku

Posłuchaj

- Zaczęliśmy grać dobrze i wygraliśmy - podsumował spotkanie z Chinami Marcin Moźdżonek (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

siatkówka Polska Kanada Łomacz Zatorski 1200.jpg
Rio 2016: Brazylia na horyzoncie. Polscy siatkarze o jedną wygraną od igrzysk

Polscy siatkarze pokonali w środę Chińczyków 3:2 (26:28, 20:25, 25:16, 25:17, 15:10) w czwartym meczu kwalifikacyjnego turnieju do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Podopieczni trenera Stephane'a Antigi z kompletem zwycięstw prowadzą w tabeli.

W czwartek podczas meczu z Chinami siatkarze długo nie mogli złapać właściwego rytmu gry. - Dwa pierwsze sety przespaliśmy - wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem Marcin Możdżonek, środkowy reprezentacji Polski. - Na szczęście potrafiliśmy we właściwym momencie wrócić, wskoczyć na nasz poziom i wygrać mecz - dodaje Możdżonek.

Polacy w Tokio są mistrzami wygranych tie-breaków. W piątych setach zwyciężyli w pojedynkach z Kanadą, Francją i Chinami. W trzech setach "biało-czerwoni" rozprawili się z Japonią.

- Szczerze mówiąc te pierwsze dwa sety z Chinami były dla nas trochę jak policzek wymierzony w naszą stronę - stwierdza siatkarz.

REKLAMA

Polacy przyzwyczajeni są do gry w zupełnie innych warunkach niż te, które panują w tokijskiej hali Metropolitan Gymnasium. Podczas turnieju w Japonii na trybunach może nie jest pusto, ale o tłumach kibiców jakie przychodzą na mecze w Polsce można tylko pomarzyć. Jedynie na meczach gospodarzy pojawiają się kibice, a ich dopingiem steruje animator.

- Dlatego na przykład dzisiaj musieliśmy sami sobie stworzyć atmosferę, trochę się ponakręcać - dodaje Możdżonek.

Z Marcinem Możdżonkiem po meczu z Chinami rozmawiał Cezary Gurjew. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Po meczu Polska - Chiny powiedzieli:

Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski):
"Nie wybraliśmy tym razem najłatwiejszej drogi do zwycięstwa. Chińczycy mieli bardzo dobre przyjęcie w pierwszych dwóch setach. Jestem jednak zachwycony postawą moich zawodników, którzy pokazali ducha walki. Po raz kolejny dzięki dobrym zmianom, udało się wyjść z opresji. Jutro mamy wielką szansę wywalczenia awansu na igrzyska i chcemy to wykorzystać. Wenezuela to jedna ze słabszych drużyn w tym turnieju, ale musimy wejść w ten mecz z nową energią i mocno skoncentrowani".

Michał Kubiak (kapitan reprezentacji Polski): "Jesteśmy zadowoleni z wygranej. Reprezentacja Chin była trudnym rywalem. Mieliśmy dużo problemów w pierwszych dwóch setach, ponieważ nie przyjmowaliśmy dobrze zagrywki przeciwnika. Chińczycy są najlepszą blokującą drużyną w tym turnieju, ale w trzecim, czwartym i piątym secie znaleźliśmy rozwiązanie jak ominąć ich blok. Jeszcze nie zakwalifikowaliśmy się na igrzyska. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby jutro wygrać mecz z Wenezuelą".

Xie Guochen (trener reprezentacji Chin): "Polska to wspaniały zespół. Jestem zadowolony z gry w pierwszych dwóch setach, ale od trzeciego zaczęliśmy popełniać błędy i oddaliśmy inicjatywę rywalom. Oni z kolei poprawili to, co nie szło im na początku i wykorzystali swoje szanse. Mamy jednak jeden punkt z tego spotkania, a to jest bardzo dobry dorobek".

Jiao Shuai (kapitan reprezentacji Chin): "To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Pokazaliśmy dobrą siatkówkę. Musimy jednak pamiętać, że Polska to drużyna pierwszej klasy i można było wyczuć różnicę między nami, zwłaszcza w technice. To jednak dla nas duża inspiracja, by w kolejnych spotkaniach się poprawiać".

(ah, PolskieRadio.pl)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej