KE chce wszcząć sprawę przeciw Polsce, dotyczącą Białowieży
Komisja Europejska chce rozpocząć w czwartek postępowanie przeciwko Polsce w związku z wycinką Puszczy Białowieskiej.
2016-06-15, 21:49
Posłuchaj
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że unijni komisarze wpisali to dziś na listę naruszeń unijnego prawa. Decyzja ma być podjęta w procedurze pisemnej i jeśli do czwartku do 10.00 nikt nie zgłosi zastrzeżeń, postępowanie zostanie rozpoczęte.
Komisja Europejska od kilku miesięcy interesuje się wycinką w Puszczy Białowieskiej. W marcu skontaktowała się z polskimi władzami, by upewnić się, czy wszystko odbywa się zgodnie z unijnym prawem. W ubiegłym tygodniu w puszczy byli eksperci Komisji.
Polski rząd argumentuje, że wycięcie zaatakowanych przez kornika drzew jest konieczne, by ratować ważne dla Unii Europejskiej siedliska.
Wiele wskazuje na to, że te wyjaśnienia nie przekonały na razie Komisji i w czwartek, jeśli nie będzie zastrzeżeń, ogłosi ona, że rozpoczyna postępowanie przeciwko Polsce.
REKLAMA
Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że Warszawa dostanie miesiąc na odpowiedź i przysłanie wyjaśnień, a nie - jak to jest zwykle bywa - dwa miesiące. Jeśli Komisja nie dostanie odpowiedzi, bądź uzna, że nie jest ona satysfakcjonująca, wtedy wyśle drugie upomnienie. A kolejny etap to już jest pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który może zasądzać wysokie kary finansowe.
Zastrzeżenia Komisji
Według innych nieoficjalnych informacji Komisja, w postępowaniu dotyczącymi decyzji resortu środowiska o wycince, może zarzucić Polsce naruszenie niektórych przepisów dyrektywy siedliskowej (ws. ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (ws. ochrony dzikiego ptactwa); obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000. Ponieważ plan zwiększenia wycinki puszczy może spowodować nieodwracalne szkody dla różnorodności biologicznej, tak uznała Komisja, i dlatego właśnie chce dać polskim władzom jedynie miesiąc na odpowiedź na pierwsze upomnienie - wynika z tych informacji nieoficjalnych.
Już w marcu KE informowała, że zdecydowała się skontaktować z polskimi władzami, by upewnić się, że interwencja w Puszczy Białowieskiej jest zgodna z prawem UE. Polska przesłała już do Brukseli wymagane dokumenty, ale odpowiedzi nie usatysfakcjonowały urzędników. W maju Humberto Delgado Rosa z dyrekcji ds. środowiska KE poinformował, że prowadzona jest w tej sprawie procedura "Pilot". Służy ona wyjaśnieniu problemów dotyczących zgodności prawa krajowego z prawem UE. To przedsionek do wszczęcia procedury o naruszeniu prawa unijnego, której finałem może być skarga do Trybunału Sprawiedliwości UE.
REKLAMA
Reakcja rzecznika resortu środowiska: MŚ jest otwarte na współpracę
Rzecznik Ministerstwa Środowiska Paweł Mucha powiedział, że procedura prowadzona obecnie przez Komisję ma charakter wyjaśniający.
- Zadowalający jest fakt, że KE bierze aktywny udział w procesie ratowania siedlisk priorytetowych w Puszczy Białowieskiej. MŚ jest otwarte na współpracę i dialog w tym zakresie. Jednocześnie chcę przypomnieć, że istnieje obowiązek prowadzenia działań ochronnych na terenie Puszczy Białowieskiej. W tej chwili prowadzona jest tam nastawiona na ochronę przyrody zrównoważona gospodarka leśna, mająca chronić zagrożone siedliska ważne z punktu widzenia UNESCO i obszaru sieci NATURA 2000 - dodał.
Spór wokół wycinki drzew
Spór wokół puszczy przybrał na sile, kiedy pod koniec marca minister środowiska zatwierdził aneks do Planu Urządzenia Lasu (PUL) dla Nadleśnictwa Białowieża. Przewiduje on większe cięcia, tłumaczone przez leśników koniecznością walki z masowym występowaniem kornika atakującego świerki. Aneks zakłada zwiększenie pozyskania drewna do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat (lata 2012-2021). Stary plan zakładał pozyskanie ponad 63,4 tys. metrów sześciennych drewna w ciągu 10 lat.
Decyzja ta wywołała sprzeciw części organizacji naukowych i ekologicznych, które przekonują, że zwiększenie wycinki jest niepotrzebne, a tzw. gradacja kornika jest procesem naturalnym. Ekolodzy postulują też, by cała puszcza została objęta statusem parku narodowego.
Siedem pozarządowych organizacji ochrony przyrody wysłało do KE skargę w tej sprawie. Wskazują w niej, że decyzja o wycince narusza unijną dyrektywę siedliskową, zgodnie z którą przedsięwzięcie mogące istotnie oddziaływać na dany obszar Natury 2000 wymaga przeprowadzenia tzw. specjalnej oceny.
REKLAMA
IAR/PAP/agkm, to
REKLAMA