Studenci żałują, że nie poszli na informatykę. I słusznie, pracy w IT nie zabraknie

Jeden na czterech studentów uczelni wyższych uważa, że źle wybrał kierunek studiów, a połowa obecnie studiujących uważa, że nie będzie pracować w zawodzie związanym z kierunkiem studiów.

2016-06-27, 18:45

Studenci żałują, że nie poszli na informatykę. I słusznie, pracy w IT nie zabraknie
Pracy dla informatyków nie powinno zabraknąć. Foto: StartupStockPhotos/Pixabay

Posłuchaj

O zapotrzebowaniu na informatyków i zarobkach w branży IT mówił w Polskim Radiu 24 Leszek Wolany z Instytutu Coders Lab (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Co ciekawe większość z nich, gdyby mogła wybierać jeszcze raz, poszłoby na informatykę, zaznacza Leszek Wolany z Coders Lab. 

- Informatyka i ogólnie IT są uważane za jedne z najbardziej przyszłościowych branż. Rzeczywiście tak jest. Zapotrzebowanie na informatyków, pracowników IT jest gigantyczne. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Cyfryzacji szacują, że w tej chwili w Polsce jest 50 tys. wakatów. Komisja Europejska mówi o 800 tys. wakatów w Unii do końca 2020 roku. IT na pewno jest przyszłością i bardzo szybko się rozwija. Deficyt informatyków w Polsce, według ostatnich badań, dalej się pogłębia, o od 3 do 5 proc. rocznie wg szacunków MEN. Potrzeby rynku rosną szybciej, niż możliwości kształcenia uczelni – mówi gość Polskiego Radia 24.

Na rynku najbardziej poszukiwani programiści 

Największe zapotrzebowanie na rynku dziś jest na programistów.

- W naszym badaniu prawie 50 proc. respondentów zadeklarowało, że chciałoby zwiększać kompetencje w zakresie programowania. To wynika z tego, jak rozwija się technologia. Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy w kieszeni smartfonów, iPhone powstał w 2007 roku. Od tego czasu bardzo zwiększyło się zapotrzebowanie na programistów. Wszystko, czego używamy, ma jakiś sterownik komputerowy, więc musiało być zaprogramowane. Łącznie z lodówką czy kuchenką mikrofalową – zaznacza Leszek Wolany.

REKLAMA

Zapotrzebowanie na pracowników przekłada się na zarobki

Popyt na pracowników jest znacznie większy niż podaż. To przekłada się na wynagrodzenie. Dziś na rynku to firmy walczą o programistów.

- Średnia płaca, według raportów Sedlak&Sedlak, w 2015 roku to 6 tys. zł. Ta walka o programistów już jest bardzo zacięta. Benefity i płace, które firmy oferują programistom, to dla dużej części z nas mogą wydawać się całkiem abstrakcyjne. W tej chwili dobrzy programiści z doświadczeniem zarabiają pieniądze porównywalne do menedżerów wysokiego szczebla w sporych firmach. Mogą liczyć na wszystkie możliwe benefity, łącznie np. z owocami w biurze i konsolami do gier – wylicza ekspert.

Wielka Brytania nie wypuści naszych programistów 

Duże firmy informatyczne i polskie, i zagraniczne potrafią mieć otwartych nad Wisłą po kilkaset wakatów na stanowiska technologiczne.

Ewentualny Brexit nie sprawi jednak, że te wakaty zapełnią Polacy powracający z Wielkiej Brytanii.

REKLAMA

- Nie podejrzewam, żeby Wielka Brytania wypuściła polskich programistów, nawet jeżeli rzeczywiście wyjdzie z Unii Europejskiej. Ten deficyt programistów jest na całym świecie. Widać to już w Polsce, u nas pracują programiści np. z Ukrainy – zaznacza Leszek Wolany.

Dziś o polskich programistów zabiegają firmy z całego świata, bo mają oni ustaloną renomę. Od lat zajmują najwyższe miejsca w prestiżowych turniejach.

Justyna Golonko, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej