Strzelanina w Monachium. Napastnik zabił 9 osób i popełnił samobójstwo

Strzelanina w Monachium, w której zginęło 9 osób i sprawca, była "klasycznym" czynem szaleńca niemającego żadnych związków z Państwem Islamskim (IS) - poinformowała bawarska policja. 18-letni napastnik był prawdopodobnie chory psychicznie. Wśród ofiar nie ma polskich obywateli. Premier Beata Szydło w depeszy kondolencyjnej przekazała na ręce Angeli Merkel wyrazy głębokiego współczucia. Kanclerz Niemiec w wystąpieniu, zapewniła o solidarności z rodzinami ofiar, chwaliła profesjonalizm policji oraz solidarność mieszkańców miasta, otwierających drzwi przed tymi, którzy utknęli w sparaliżowanej komunikacyjnie aglomeracji.

2016-07-23, 15:30

Strzelanina w Monachium. Napastnik zabił 9 osób i popełnił samobójstwo

Posłuchaj

Mieszkaniec Monachium Dominik Faust opowiada o strzelaninie (IAR/BBC)
+
Dodaj do playlisty

- Wychodzimy z założenia, że sprawca był klasycznym szaleńcem bez jakiejkolwiek motywacji politycznej - powiedział na konferencji prasowej w stolicy Bawarii prokurator Thomas Steinkraus-Koch z prokuratury Monachium I.

Szef policji w Monachium Hubertus Andra poinformował dziennikarzy, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne związki z IS. Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.

- Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem - powiedział Andra. - Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany - dodał szef policji. - Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem - wyjaśnił Andra. Nie był notowany przez policję, miał podwójne obywatelstwo - niemieckie i irańskie - dodał.

RELACJA ZE STRZELANINY W MONACHIUM >>>

REKLAMA

Uczestniczący w konferencji prokurator uzupełnił, że sprawca zbierał wycinki prasowe i książki poświęcone czynom szaleńców.

- Ten przypadek, zarówno czyn, jak i sprawca, nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym - zaznaczył Andra.

Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychiatrycznie z powodu depresji.

Powiązany Artykuł

monachium1200.jpg
Dr Monika Bartoszewicz: idea radykalnego islamizmu trafia do młodzieży

Szef policji potwierdził wcześniejsze ustalenia, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. - To jednoznaczne - podkreślił dodając, że Monachium jest miastem bezpiecznym i nie ma żadnych powodów, żeby go unikać. Sytuacja jest pod kontrolą - podkreślił.

REKLAMA

Z ustaleń prokuratury wynika, że sprawca zginął strzelając sobie z bliskiej odległości w głowę. Napastnik posługiwał się pistoletem Glock o kalibrze 9 mm. Nabył broń nielegalnie, ponieważ numer pistoletu był starty. W plecaku, który miał przy sobie, było ponad 300 sztuk amunicji.

FILM: Polski MSZ monitoruje sytuację w Monachium. Podajemy numery kontaktowe do konsulatu.

FILM: Monachijskie szpitale w nocnym pogotowiu

DE RTL TV/x-news

REKLAMA

Śledczy zakładają, że istniał związek między piątkowym atakiem w Monachium, a zamachem, którego pięć lat wcześniej dokonał w Norwegii Anders Behring Breivik.

- Związek jest oczywisty" - powiedział w sobotę Andra. W piątek minęło dokładnie pięć lat od zabicia przez Breivika 77 ludzi w Oslo i na wyspie Utoya.

Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek. Andra zapewniał, że wszyscy zabici w Monachium pochodzili z tego miasta i okolic. Mówił, że nie zginął żaden turysta ani nikt spoza tego regionu. Wśród zabitych jest według policji dwóch 15-latków, trzech 14-latków.

Z kolei MSZ w Prisztinie podało, że wśród ofiar śmiertelnych jest troje obywateli Kosowa: 21-letni mężczyzna i dwie młode kobiety.

REKLAMA

- Nasz konsulat w Monachium ustalił wraz z niemiecką policją i rodzinami, że troje młodych Albańczyków (z Kosowa) straciło życie podczas ataku - głosi komunikat resortu.

Szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu powiedział, że zginęło także trzech obywateli Turcji: dwóch nastolatków i kobieta.

Ofiarą śmiertelną jest również Grek - oświadczyło greckie MSZ.

FILM: Barack Obama o strzelaninie w Monachium

REKLAMA

źródło: STORYFUL/x-news

"Solidarność wielu obywateli"

Kanclerz Niemiec Angela Merkel w wystąpieniu, zapewniła o solidarności z rodzinami ofiar wczorajszej strzelaniny w Monachium. Chwaliła profesjonalizm policji oraz solidarność mieszkańców miasta, otwierających drzwi przed tymi, którzy utknęli w sparaliżowanej komunikacyjnie aglomeracji.

Dziękowała też za wsparcie międzynarodowe. - Dobrze jest wiedzieć, że można liczyć na solidarność wielu obywateli i że mamy wielu przyjaciół w walce z przemocą i terroryzmem. Zapewniam że dowiemy się, co dokładnie spowodowało wydarzenia w Monachium. Nie ustąpimy też dopóki się dokładnie nie dowiemy, w jaki sposób doszło do radykalizacji postawy napastnika. Służby państwowe będą w dalszym ciągu dokładać wszelkich starań by chronić wolność i bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców Niemiec – powiedziała Angela Merkel.

Po przeszukaniu mieszkania sprawcy wczorajszej strzelaniny w centrum handlowym w Monachium nie można stwierdzić jego związków z tak zwanym Państwem Islamskim - poinformowała monachijska policja. W mieszkaniu znaleziono za to materiały o atakach przeprowadzanych przez niezrównoważonych psychicznie sprawców.

REKLAMA

Sprawca masakry - 18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego - urodził się i wychował w Monachium. Już wcześniej podano, że wśród śmiertelnych ofiar strzelaniny w centrum handlowym jest pięcioro nastolatków. Od kul zginęło także czterech dorosłych. Policja skłania się ku stwierdzeniu, że wczorajszy atak był czynem szaleńca, a nie zamachem terrorystycznym o podłożu religijnym.

Wybuch paniki

Pierwsze strzały padły o godz. 17.52 w restauracji McDonald's na terenie centrum handlowego Olympia na północy miasta. Napastnik otworzył ogień do osób przebywających w restauracji, a następnie strzelał do przechodniów na ulicy. W znajdującym się w pobliżu stadionu olimpijskiego centrum jest 135 sklepów, restauracji i kawiarni. Jest to jeden z największych obiektów tego typu w stolicy Bawarii. W piątkowy wieczór centrum odwiedzane jest przez bardzo dużą liczbę klientów.

W okolicy wybuchła panika. Funkcjonariusze z bronią gotową do strzału przeczesywali teren, na którym mogli znajdować się zamachowcy. Przechodnie uciekali w panice z zagrożonego miejsca. Nad miastem krążyły śmigłowce policyjne. Lekarzy i pielęgniarki wezwano w Monachium do szpitali. Na kilka godzin zawieszono ruch środków komunikacji miejskiej.

Andra powiedział, że sprawca włamał się do konta młodej kobiety na Facebooku i wysłał zaproszenie do McDonald's w centrum handlowym. Namawiał ludzi, by o godz. 16 w piątek przyszli do centrum handlowego Olympia. "Dam wam coś, jeśli tego będziecie chcieli, nie będzie to zbyt drogie" - napisał.

REKLAMA

Siły specjalne w pobliżu centrum handlowego w Monachium, gdzie doszło do strzelaniny Siły specjalne w pobliżu centrum handlowego w Monachium, gdzie doszło do strzelaniny


Wsparcie sojuszników

Premier Beata Szydło w depeszy kondolencyjnej przekazała na ręce Angeli Merkel wyrazy głębokiego współczucia. "Łączymy się w smutku z rodzinami ofiar i ich bliskimi" - zaznaczyła szefowa polskiego rządu.

"Z ogromnym żalem przyjęłam wiadomość o ataku, do jakiego doszło w Monachium. Zdecydowanie potępiamy przemoc wymierzoną w niewinnych ludzi. Jesteśmy z Niemcami w tych trudnych chwilach" - napisała premier.

Kondolencje rodzinom ofiar przekazał również szef MSZ Witold Waszczykowski. 

REKLAMA

Prezydenci USA i Francji zaoferowali władzom niemieckim wszelkie wsparcie, jakiego potrzebują po strzelaninie.

- Nie wiemy na razie, co się dokładnie dzieje, ale oczywiście nasze myśli są z tymi, którzy mogli odnieść rany - powiedział w piątek Barack Obama. Dodał, że "Niemcy są jednym z najbliższych sojuszników USA, więc zaoferujemy wszelkie wsparcie, którego mogą potrzebować, by stawić czoła sytuacji".

Z kolei Pałac Elizejski podał, że prezydent Francois Hollande przekazał "osobiste przesłanie wsparcia" niemieckiej kanclerz Angeli Merkel.

Prezydent Niemiec Joachim Gauck oświadczył, że jest "głęboko wstrząśnięty" morderczym atakiem.

REKLAMA

Agencja Reutera przypomina, że w piątek przypadała piąta rocznica masakry w Norwegii, dokonanej przez Andersa Behringa Breivika. Breivik, który w Oslo i na wyspie Utoya zabił 77 osób, to bohater skrajnie prawicowych bojowników w Europie i Ameryce.

"Straszne zabójstwa w Monachium. Dochodzi do nich w tym samym dniu, w którym opłakujemy i pamiętamy przerażający akt terroru, który pięć lat temu tak mocno uderzył w Norwegię" - napisał na Twitterze norweski minister spraw zagranicznych Borge Brende.

pp/PAP/IAR


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej