Proces smoleński. Tomasz Arabski: nie przyznaję się do zarzutów

Były szef KPRM Tomasz Arabski oświadczył przed warszawskim sądem, że nie przyznaje się do zarzutów ws. niedopełnienia obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku.

2016-08-11, 10:09

Proces smoleński. Tomasz Arabski: nie przyznaję się do zarzutów

Posłuchaj

Kolejna rozprawa w procesie smoleńskim. Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Nie przyznaję się, bo jestem niewinny. Nie będę odpowiadał na dzisiejszej rozprawie na pytania. Złożę tylko oświadczenie - powiedział Arabski w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Wcześniej podał do protokołu swoje dane osobowe.

Tomasz Arabski jest jednym z piątki oskarżonych w trybie prywatnym przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r.

Ten b. szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z lat 2007-2013 oraz b. ambasador w Hiszpanii nie stawiał się dotychczas na rozprawach przed Sądem Okręgowym w Warszawie (stawiennictwo to prawo, a nie obowiązek oskarżonego). Sąd wezwał go by odebrać od niego oświadczenia wymagane prawem. Oskarżony ma prawo do odmowy składania wyjaśnień - nie wiadomo czy Arabski z tego skorzysta.

Powiązany Artykuł

katastrofa smoleńska 1200 F.jpg
KATASTROFA SMOLEŃSKA

Pozostali oskarżeni to dwoje urzędników kancelarii premiera - Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy - m.in. Anny Walentynowicz, Bożeny Mamontowicz-Łojek, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna. W rozprawach uczestniczy prokurator jako "rzecznik praworządności".

REKLAMA

Podstawą złożonego w 2014 r. prywatnego aktu oskarżenia jest art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego. Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy prokuratura umorzyła prawomocnie śledztwo ws. organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska.

Katastrofa smoleńska

10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka, wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Polskie śledztwo do początków kwietnia prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła ona zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom z rozwiązanego po katastrofie 36. pułku lotniczego.

4 kwietnia śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek".

PAP/IAR, to

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej