Islamiści uderzyli pod Moskwą? Państwo Islamskie przyznało się do zamachu na drogówkę
Terroryści z Państwa Islamskiego wzięli na siebie odpowiedzialność za środowy zamach na posterunek policji drogowej pod Moskwą – taką informację podała powiązana z islamistami agencja informacyjna Amaq. Cytuje ją agencja Reutera.
2016-08-19, 12:31
Do ataku doszło w środę. Dwóch mężczyzn, którzy go dokonali, zostało zabitych.
Jak podaje Reuters, agencja Amaq upubliczniła wideo, na którym obaj rzekomi napastnicy twierdzą, że chcą zemścić się na Rosji za muzułmanów zabitych na Bliskim Wschodzie, w Syrii i Iraku. - Obraliśmy ścieżkę dżihadu wedle rozkazów naszego emira Abu Bakr Bagdadiego - tak miał oznajmić jeden z mężczyzn, mieszanką arabskiego i rosyjskiego.
Agencja Reutera zaznaczyła też, że Państwo Islamskie wezwało w zeszłym tygodniu w wideo opublikowanym na YouTube do dżihadu na terenie Rosji.
Zamachowcy, według nagrania, to Usman Mardalow i Salim Izrailow.
REKLAMA
Rosyjscy śledczy stwierdzili w środę, że ataku na posterunek w pobliżu miejscowości Bałaszycha pod Moskwą dokonało dwóch mężczyzn uzbrojonych w broń palną i dwie siekiery. Stwierdzono, że pochodzą z Czeczenii. Jeden z nich został zabity podczas ataku, drugi ponieważ stawiał zbrojny opór. Zostało rannych również dwóch policjantów.
W niektórych mediach rosyjskich pojawiły się wątpliwości na temat tego, jak w rzeczywistości wyglądał atak.
Reuters/in./agkm
REKLAMA