Chiński Alibaba w polskiej sieci. Pokona czy kupi Allegro?
Chińska Grupa Alibaba, jedna z największych platform handlu internetowego na świecie, wkracza do Rosji i zamierza rozwinąć działalność swoich firm także w Europie Wschodniej. Pojawiły się doniesienia, że przejmie polskie Allegro.
2016-08-25, 20:21
Posłuchaj
̶ To są czyste spekulacje, bo tak naprawdę nie ma informacji, czy właściciel grupy Allegro w Polsce powziął decyzję o sprzedaży tej spółki - mówi Łukasz Kiczma z Izby Gospodarki Elektronicznej. Zwraca uwagę, że chiński gigant osiągnął rentowność już po trzech latach.
Jak podkreśla, chińska firma uzyskała rentowność tylko dzięki inwestycjom trzech banków.
̶ Nie wiem, czy polskie firmy są w stanie w tak krótkim czasie osiągnąć rentowność, aby dokonywać inwestycji w kolejne firmy – mówi ekspert.
Jak dodaje, trzeba docenić długoletnią pracę nad marką w przypadku Allegro, która jest w Europie Środkowej marką dominującą.
REKLAMA
Alibaba potencjalnie zagraża Allegro, ale…
̶ Serwis Alibaba jest bardziej potencjalnym niż faktycznym zagrożeniem dla Allegro - uważa Edyta Kochlewska z portalu dlahandlu.pl.
Jak wylicza, Allegro ma ponad 14 mln osób, które kupują na platformie rocznie, a liczba klientów Alibaby dochodzi w Polsce do 2 mln.
Alibaba wygrywa niższymi kosztami przesyłek z Chin. Te są dotowane przez rząd
̶ Przewagę Alibaby widać w niższych kosztach przesyłek pocztowych - mówi Edyta Kochlewska.
Tyle, że jak wyjaśnia ekspertka, wynika to z faktu, że chiński rząd dotuje przesyłki z Chin do Polski.
Długi czas oczekiwania na Alibabę
Wadą chińskiego serwisu jest natomiast długi czas oczekiwania na przesyłkę, wynoszący do 4 tygodni- mówi ekspertka.
̶ Dbanie o rozwój polskich marek, a nie przyzwalanie na ich wchłonięcie przez konkurencję zagraniczną leży w naszym własnym interesie - dodaje Łukasz Kiczma.
I dodaje, że ważne jest aby kapitał zagraniczny inwestował w budowę, rozwój przedsiębiorstw na terenie Polski, gdyż tylko wtedy płaci tu podatki.
Warto przypomnieć, że eksperci rynkowi przewidują, iż do 2020 roku globalne platformy, takie jak m.in. Amazon i Alibaba staną się właścicielem 40 procent światowego rynku sprzedaży detalicznej on-line.
Jest o co walczyć, bo w sieci sprzedaje się praktycznie wszystko. Dziś największą pozycję zajmują odzież i buty. Rośnie także sprzedaż produktów, którym jeszcze niedawno nie dawano większych szans, takich jak meble czy samochody.
Aleksandra Michałek – Tycner, jk
REKLAMA
REKLAMA