Prezydent: ppor. Marek Uleryk może być przykładem poważnego traktowania służby
Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wziął udział w inauguracji nowego roku szkolnego w Zespole Szkół w Dziewierzewie koło Kcyni. Uroczystość była połączona z nadaniem szkole imienia ppor. Marka Uleryka, funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
2016-09-01, 17:38
Posłuchaj
Prezydent wraz z małżonką uczestniczył w inauguracji nowego roku szkolnego w Dziewierzewie w województwie kujawsko-pomorskim (IAR)
Dodaj do playlisty
W swoim wystąpieniu prezydent przypomniał, że ppor. Marek Uleryk był w osobistej ochronie prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego, a także był jednym z dwóch funkcjonariuszy, którzy dbali o bezpieczeństwo Marii Kaczyńskiej.
- Zapewniam państwa, jako ten, który znał pana prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego i pracował z nim w najbliższym jego otoczeniu, że bezpieczeństwo jego żony było dla niego ważniejsze niż własne - powiedział Andrzej Duda.
Wspominał, że osobiście znał ppor. Uleryka. - Był człowiekiem niezwykle zaangażowanym w wykonywanie swojej służby, a to była służba, która była przede wszystkim służbą Rzeczypospolitej, bezpieczeństwu naszego kraju - podkreślił.
- Marek to wielki przykład. Był człowiekiem skromnym, ale jednocześnie niezwykle sumiennym, a zarazem niezwykle ambitnym. Był też człowiekiem dyskretnym, niezwykle sprawnym i inteligentnym. Czyli posiadał wszystkie te cechy, które są potrzebne do wykonywania tej właśnie służby - wskazał prezydent.
TVP
"Stałem się jego towarzyszem broni"
Andrzej Duda wspominał, że po katastrofie smoleńskiej powierzono mu misję udania się do Moskwy, by towarzyszyć w drodze do Polski trumnie z ciałem Marii Kaczyńskiej. - Obowiązek, który tam miałem, polegał również na tym, żeby dopilnować, żeby wszystko odbyło się w sposób godny - zaznaczył.
- Marka już wtedy nie było, nie mógł tej misji wykonać. Ale ja mam takie poczucie, że dopełniłem tego za niego. I w tym sensie, w jakimś stopniu, stałem się jego towarzyszem broni - ocenił wyraźnie wzruszony prezydent.
Wskazał, że Uleryk może być dla uczniów przykładem oddania oraz poważnego traktowania swoich obowiązków i służby.
Patron placówki został wybrany w głosowaniu przez uczniów, a uchwałę o nadaniu imienia podjęła Rada Miasta Kcyni.
REKLAMA
Jak przypomniał Duda, patron uczęszczał kiedyś do tej szkoły. Zaznaczył, że rzadko się coś takiego zdarza. Podkreślił, że także sama szkoła w Dziewierzewie jest niezwykła - ma 175 lat, "widziała powstańców, w 1919 roku widziała polskich żołnierzy".
Agata Kronhauser-Duda w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego złożyła życzenia uczniom i nauczycielom. - Pamiętajcie o jednym: to, ile się nauczycie, ile wiedzy sobie przyswoicie i jak to później będzie procentowało w przyszłości, tak naprawdę zależy od was - oświadczyła.
W imieniu rodziny ppor. Marka Uleryka za udział w uroczystości i pamięć parze prezydenckiej i wszystkim obecnym podziękowała jego siostra Aldona Polcyn.
Przed uroczystością para prezydencka złożyła wieniec na grobie ppor. Uleryka oraz przed tablicą upamiętniająca zmarłego umieszczoną na budynku Zespołu Szkół.
***
Ppor. Marek Uleryk od 2003 roku służył w Biurze Ochrony Rządu. Pośmiertnie został awansowany z chorążego na stopień podporucznika oraz odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Został pochowany na cmentarzu parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Dziewierzewie.
PAP, IAR, kk
REKLAMA