PO złożyła projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Jacek Sasin: PiS jest gotowe do prac

- Rozwiązania zawarte w przygotowanym przez Platformę Obywatelską projekcie tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej zakończą handel roszczeniami i zapewnią ochronę praw lokatorów budynków objętych roszczeniami - powiedział warszawski poseł PO Marcin Kierwiński.

2016-09-02, 17:43

PO złożyła projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Jacek Sasin: PiS jest gotowe do prac
W ostatnich dniach ogromne kontrowersje wzbudza sprawa zwrotu działki w centrum stolicy. Miasto zwróciło ją w 2012 roku prawnikom, którzy wykupili do niej roszczenia. Tymczasem uzyskano dokumenty sugerujące, że byłemu współwłaścicielowi nieruchomości zostało lata temu przyznane odszkodowanie. Foto: FLICKR/KAMIL POREMBIŃSKI/CC BY 2.0

Posłuchaj

Jacek Sasin (PiS) o ustawie reprywatyzacyjnej PO (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Klub Platformy Obywatelskiej złożył w piątek do Sejmu projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Złożenie projektu zapowiadała m.in. prezydent Warszawy, wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł w kierownictwie Platformy wynika, że projekt powstał jednak w klubie parlamentarnym PO, nie w stołecznym ratuszu.

"Nie będzie już kwestii obrotu roszczeniami"

Marcin Kierwiński zapowiedział, że według proponowanych przez Platformę rozwiązań "o odszkodowania bądź zwroty za przejęte po wojnie nieruchomości ubiegać się będą mogli tylko prawowici właściciele bądź spadkobiercy tych prawowitych właścicieli". W efekcie - jego zdaniem - "nie będzie już kwestii obrotu roszczeniami".

Kierwiński dodał, że zgodnie z założeniami projektu "nie będzie zwrotów kamienic tam, gdzie są lokatorzy". - W tych przypadkach będziemy chcieli wypłacać odszkodowanie, ale odszkodowanie według faktycznej wartości danej nieruchomości z 1945 roku - dodał.

Jak zaznaczył, jeżeli na danej nieruchomości w 1945 roku nie było kamienicy, to "odszkodowanie dotyczyć będzie tylko i wyłącznie wartości gruntu tak, jak on faktycznie wyglądał".

Kolejnym założeniem projektu PO jest ustalenie rocznego terminu na "ujawnienie się wszystkich roszczeń jeszcze nie zgłoszonych". - Po roku będziemy mieli pełną ewidencję, ostateczną, roszczeń warszawskich, roszczeń dekretowych, i po tym roku będziemy z pełną odpowiedzialnością mogli powiedzieć, że okres zgłaszania roszczeń po prostu dobiegł końca - oznajmił Kierwiński.

- Zakładamy, że spłata odszkodowań wynikających z dekretu Bieruta maksymalnie odbywać się będzie w ciągu 10 lat - dodał. Platforma szacuje, że budżet państwa wyda na to maksymalnie 4 mld zł. 

Polityk PO zaznaczył również, że "zwroty i odszkodowania nie będą dotyczyć tych osób, które już uzyskały odszkodowania na podstawie umów międzynarodowych w latach 50., 60. i 70.".

REKLAMA

Nawiązał w ten sposób do sprawy kontrowersyjnego zwrotu działki obok Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Ratusz oddał ją w 2012 roku w prywatne ręce - osób, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej byłemu współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej.

x-news.pl, TVN24

"PiS jest gotowe do prac nad przygotowanym przez PO"

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin - szef sejmowej komisji finansów publicznych - powiedział dziennikarzom w piątek, że projekt będzie w poniedziałek analizował klub PiS.

- Będziemy o tym projekcie rozmawiać. Nie chcę deklarować, że to będzie moment, w którym podejmiemy ostateczną decyzję. To jest również kwestia analizy prawnej przepisów, które zostały zaproponowane - wyjaśnił.

Zaznaczył, że "PiS jest gotowe pracować nad tym projektem".

Jednocześnie Sasin podkreślił, że od wielu tygodni pojawiają się doniesienia o nieprawidłowościach dotyczących reprywatyzacji w Warszawie.

- Zachodzi podejrzenie, że ten ruch ze strony PO [złożenie projektu dotyczącego rozwiązania problemu reprywatyzacji] jest nieudolną próbą ratowania Hanny Gronkiewicz-Waltz i reputacji Platformy - ocenił.

REKLAMA

- Platforma Obywatelska w pełni odpowiada za to, co dzieje się w Warszawie. Od 10 lat PO nie widziała potrzeby, żeby takie rozwiązanie jak dzisiaj zaproponować - wskazał Sasin.

Jak dodał, najbardziej drastyczne przykłady - jak określił - "złodziejskiej reprywatyzacji" nie były spowodowane brakiem prawa, czy złym prawem, ale były spowodowane łamaniem obowiązującego prawa.

***

W sierpniu prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną, po opublikowaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie oceniali dokument w lipcu, jeszcze na wniosek poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Ustawa uniemożliwia zwroty nieruchomości, na których znajdują się obecnie obiekty użyteczności publicznej. Chodzi o tereny, na których są m.in. szkoły, czy boiska szkolne.

Dokument ma też zakończyć proceder odzyskiwania nieruchomości przez ludzi, którzy nie są spadkobiercami właścicieli gruntów.

IAR, PAP, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej