Bitwa nad Marną. Jak taksówki uratowały Francję
- Bitwa ta przekreśliła szansę pokonania Niemców w wojnie błyskawicznej i w zasadzie przesądziła o ostatecznej klęsce Niemców w całej wojnie - słyszymy w audycji z cyklu "Podręcznik historii" z archiwum Radia Wolna Europa.
2024-09-09, 05:35
9 września 1914 roku zakończyła się pierwsza bitwa nad Marną, w której wojska francuskie i brytyjskie zatrzymały błyskawiczny marsz Niemców na Zachód.
Posłuchaj
Plan Schlieffena
I wojna światowa trwała już od ponad miesiąca. Niemcy, po szybkim zajęciu Belgii, parli na Zachód z nadzieją szybkiego uporania się z Francją. Błyskawiczny atak oskrzydlający i opanowanie Paryża były podstawą tzw. planu Schlieffena, który zakładał, że Niemcy są w stanie wygrać wojnę prowadzoną tylko na jednym froncie.
Posłuchaj
REKLAMA
Niemieccy sztabowcy zakładali, że najpierw trzeba wyeliminować Francję, nim jej wschodni sojusznik, Rosja, zdąży zmobilizować swoje siły. Niemal całe siły niemieckie zostały rzucone na Zachód, wschodniej granicy pilnowały jedynie nieliczne oddziały.
Żołnierze w taksówkach
Sytuacja stawała się coraz groźniejsza, dlatego 4 września 1914 roku prezydent Francji Raymond Poincaré wraz z rządem i parlamentem opuścił Paryż. Data była niefortunna, ponieważ jednocześnie była rocznicą narodowej tragedii Francuzów - klęski pod Sedanem w wojnie z Prusami w 1871 roku.
Morale Francuzów jednak nie załamało się. Armia pod dowództwem gen. Josepha Joffre zdobyła się na wysiłek kontrataku. Nieocenioną rolę odegrały w tym manewrze… paryskie taksówki. Dowodzeni przez gen. Josepha Gallieniego żołnierze garnizonu Paryża w zarekwirowanych pojazdach wyruszyli na front, przechylając szalę zwycięstwa na francuską stronę.
Posłuchaj
REKLAMA
"Cud nad Marną"
Na korzyść Francuzów zadziałała także decyzja niemieckiego Szefa Sztabu gen. Helmutha von Moltke, który wycofał część sił do obrony Prus Wschodnich, gdzie wkraczały już wojska rosyjskie. Wydarzenie to nazwano "Cudem nad Marną" (później do tego określenia nawiązał Stanisław Stroński nazywając bitwę warszawską "Cudem nad Wisłą"), zaś lord Edgar D'Abernon nazwał starcie 17. decydującą bitwą w dziejach świata.
Początek Wielkiej Wojny ukazał, jak istotna jest mobilność teatru wojny. Gdyby nie niemiecka koncepcja błyskawicznego ataku, zagrożenie byłoby mniejsze. Gdyby nie paryskie taksówki, na wieży Eiffla załopotałaby prawdopodobnie niemiecka flaga. Paradoksalnie, zwycięstwo nad Marną zmieniło I wojnę światową na Zachodzie w wojnę pozycyjną. Od Morza Śródziemnego po kanał La Manche jeszcze przez cztery lata ciągnęły się linie okopów.
bm
REKLAMA