Eva Justin. Nazywała Cyganów "obcą rasą", którą należy poddać sterylizacji lub eksterminacji
"Jej podpis na diagnozie rasowej oznaczał wyrok śmierci dla Cygana lub człowieka mającego dalekiego romskiego przodka. Po wojnie kontynuowała swoje badania". 11 września 1966 roku zmarła Eva Justin, niemiecka antropolog i biolog kryminalna, nazistowska "badaczka ras". Nigdy nie odpowiedziała za swoje zbrodnie.
2025-09-11, 07:30
Hitlerowska koncepcja rasy
Zasadniczym elementem ideologii nazistów, których biblią było "Mein Kampf" Adolfa Hitlera, było przekonanie o dominującej roli Aryjczyków, zmyślonej rasy wysokich, smukłych i jasnowłosych ludzi z północnej Europy. Utrzymywano, że tylko Aryjczycy posiadali iskrę geniuszu, niezbędną do tworzenia cywilizacji, a poszukiwanie ich śladów było jednym z priorytetów ideologów III Rzeszy.
Uczeni nigdy nie odkryli dowodów istnienia rasy Pragermanów. Aby rozwiązać ten problem, w nazistowskich Niemczech zatrudniono całą rzeszę naukowców. Przywódcy nazistowscy chcieli, żeby świat podziwiał ich i poważał, a wybitni badacze mieli zachować pozory racjonalności i prawdziwości tej ideologii. Urojone i szalone teorie miały stać się obowiązującą prawdą.
Innymi słowy, w latach 1933-1945 armia naukowców na usługach III Rzeszy przygotowała grunt, a następnie brała udział w realizowaniu programu skrajnego barbarzyństwa.
"Obca rasa"
Czołową pozycję wśród nich zajmowała Eva Justin, niemiecka antropolog, najbliższa współpracowniczka Roberta Rittera – psychiatry kierującego niemieckim Instytutem Higieny Rasowej. W 1938 roku opublikowali studium, w którym nazwali Cyganów "obcą rasą", którą należy poddać sterylizacji lub eksterminacji. Stało się to podstawą wydanego przez Heinricha Himmlera obwieszczenia nr 12938 o "walce z cygańskim zagrożeniem" i deportacji Romów oraz Sinti do Auschwitz.

Diagnoza śmierci
Eva Justin napisała rozprawę doktorską o cygańskich dzieciach, w której twierdziła, że przypominają pierwotnych zbieraczy. Praca opierała się na wywiadach z dziećmi, które po zakończeniu badań zostały wywiezione do Oświęcimia. Żadne z nich nie dożyło publikacji doktoratu. Licząca 120 stron praca była zbiorem banałów. Eva Justin długo nie mogła znaleźć promotora, u którego mogłaby pracę obronić. Pomogła protekcja wysoko postawionych funkcjonariuszy państwowych.
– Jej praca nie spełniała żadnych standardów naukowych, ale w ówczesnej atmosferze Niemiec przyjęto ją jako dzieło o fundamentalnym znaczeniu – mówił na antenie Polskiego Radia dziennikarz Bartosz Wieliński.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Wyzwolenie Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis historyczny
Eva Justin, uznany autorytet naukowy III Rzeszy, decydowała o losie Cyganów. Jej podpis na tzw. diagnozie rasowej oznaczał wyrok śmierci. W sumie placówka dr. Rittera wystawiła 24 tysiące diagnoz rasowych. Na 1320 dokumentach znajdował się podpis Evy Justin.
Z ok. 23 tysięcy Cyganów uwięzionych w Auschwitz zginęło ponad 19 tysięcy. Szacuje się, że podczas Porajmos, czyli cygańskiego holokaustu, mogło zginąć nawet pół miliona ludzi.
Bezkarność
Po wojnie Eva Justin uniknęła kary. Pracowała z trudną młodzieżą we Frankfurcie. Władze RFN uznawały oskarżenia ocalałych za niewiarygodne, a nieliczni zainteresowani prokuratorzy musieli odpuścić. Nie potrafili udowodnić, że Justin była świadoma, iż podpisując diagnozy, wysyła ludzi na śmierć.
Eva Justin do śmierci w 1966 roku kontynuowała swoje badania nad "problemem cygańskim". O Porajmos w Niemczech zaczęto otwarcie mówić dopiero w latach 80. ubiegłego wieku.
Źródło: Polskie Radio/mjm/im