Ozusowanie umów: dwie branże mają z tym kłopot
Branża ochroniarska, której pracownicy w większości mają tak zwane umowy śmieciowe, odczuwa nowe regulacje dotyczące oskładkowania umów, chociaż mniej dotkliwie niż się spodziewano.
2016-09-08, 20:58
Posłuchaj
Obowiązkowe od stycznia tego roku składki na ZUS od umów - zleceń spowodowały wzrost kosztów pracy osób tak zatrudnionych. Od przyszłego roku wzrośnie również minimalna stawka godzinowa.
̶ Nasi klienci stanęli na wysokości zadania i w większości zgodzili się, żeby podnieść stawki - mówi Beniamin Krasicki, prezes City Security, wiceprezes Polskiej Izby Ochrony.
Klienci zaakceptowali nowe warunki, ale nie obyło się bez zwolnień
Jak podkreśla, to umożliwiło firmie ozusowanie umów zleceń.
̶ Tyle, że nie obyło się bez negatywnych konsekwencji. Ok 12 proc. zatrudnionych w firmie straciło pracę, gdyż nasi kontrahenci zaakceptowali nowe stawki, ale wymusili ograniczenie zaangażowanych w ochronę pracowników – mówi Krasicki.
Za krótki okres dostosowawczy dla firm
Krasicki uważa, że okres dostosowawczy do nowych przepisów powinien być dłuższy
REKLAMA
̶ Wprowadzanie nowych regulacji powinno być bardziej ewolucyjne, vacatio legis powinno być dłuższe – mówi wiceprezes Polskiej Izby Ochrony.
Tego samego zdania jest Michał Kulczycki, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Firm Ochrony, Cateringu i Sprzątania. Dodaje, że zmiany były potrzebne.
Dobrze, że pracownicy mają dostęp do urlopu, zwolnień lekarskich – mówi.
Jak jednak zaznacza, problem pozostaje z płatnościami ze sfery zamówień publicznych oraz z sektorem ochrony zdrowia.
Kłopot z płatnościami ze sfery zamówień publicznych
̶ Chodzi o to, aby pracownik nie ponosił kosztów ubruttowienia – mówi.
Są próby omijania prawa: jest jeden kruczek prawny
Firmy znalazły też sposób na omijanie prawa - mówi Michał Kulczycki.
Jak wyjaśnia, prawnicy znaleźli kruczek pozwalający omijać nowe rozwiązania.
REKLAMA
̶ Ustawa przewiduje ubruttowienie do płacy minimalnej. Nie jest powiedziane jak to ma wyglądać i niektórzy przedsiębiorcy poszli w kierunku wypłat dwumiesięcznych. W ten sposób wypłata następuje co dwa miesiące, a ozusowanie dotyczy wynagrodzenia minimalnego – mówi Kulczycki.
13 zł brutto to terapia szokowa dla firm
Wprowadzenie większej stawki minimalnej w tak krótkim czasie po wprowadzeniu składek ZUS mocno uderzy w nasze firmy i naszych klientów - uważa Beniamin Krasicki.
̶ Stawka minimalna 13 zł brutto jest dla nas terapią szokową - mówi
̶ Pracodawcy oceniają podniesienie stawek, zwłaszcza ci duzi, jako dobre - mówi Michał Kulczycki.
I dodaje, że szczególnie w branży ochroniarskiej i sprzątającej, mieliśmy do czynienia z patologami.
̶ Stawka 3 zł była nie do przyjęcia – mówi.
Tyle, że, jak zaznacza, obecna stawka 13 zł jest za wysoka i nie do zaakceptowania przez rynek.
Firmy będą uciekać w szarą strefę
̶ Obecnie stawka rynkowa wynosi niewiele ponad 6 zł netto, dlatego można się spodziewać, że część branży ucieknie całkiem w szara strefę – mówi Kulczycki.
REKLAMA
Tym bardziej, że w Polsce jest zarejestrowanych ponad 3 tysiące firm ochrony.
̶ Zaledwie kilka z nich to duzi gracze zatrudniający powyżej 16 tysięcy osób - mówi Michał Kulczycki - ale zdecydowana większość to kilkoosobowe firmy, które ochraniają jeden lub dwa obiekty i z tego żyją - dopowiada.
Rynek ochrony szacowany był w 2015 roku na 6 miliardów 600milionów zł. W tym roku prognozowany jest wzrost o 9 proc., a w przyszłym roku aż o 12 proc. - jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte.
Aleksandra Michałek–Tycner, jk
REKLAMA