Episkopat: Katolicy nie powinni uczestniczyć w kampanii „Przekażmy sobie znak pokoju”
- Katolicy nie powinni brać udziału w kampanii "Przekażmy sobie znak pokoju", gdyż rozmywa ona jednoznaczne wymagania Ewangelii - napisali biskupi z prezydium Episkopatu Polski.
2016-09-14, 15:09
Posłuchaj
W specjalnym komunikacie biskupi zwracają uwagę, że Kościół nigdy nie dzieli ludzi według orientacji seksualnej. Uświadamia natomiast wszystkim, że są „ukochanymi dziećmi Bożymi” i mają równą godność”. Jednak szacunek dla godności każdej osoby jest nie do pogodzenia z szacunkiem dla samych czynów homoseksualnych.
"Zło jest złem nie dlatego, że zostało przez kogoś zabronione, ale dlatego, że - jako niezgodne z planem Bożym - szkodzi człowiekowi. Kościół zaś - jak dobra matka - musi jasno nazywać je po imieniu” - napisali w komunikacie Prezydium Episkopatu Polski.
Arcybiskup Nycz domaga się wyjaśnień
Oddzielny specjalny komunikat wydała także kuria archidiecezji warszawskiej. Kuria informuje, że „kardynał Kazimierz Nycz rozpoczął i będzie kontynuował rozmowy ze środowiskami katolickimi z Archidiecezji Warszawskiej, które zaangażowały się we wspomnianą akcję, w celu wyjaśnienia niepokojów i uzasadnionych wątpliwości”.
REKLAMA
W ubiegłym tygodniu kardynał Stanisław Dziwisz podkreślił, że niektórzy katolicy stojący za kampanią „Przekażmy sobie znak pokoju” fałszują naukę Kościoła katolickiego.
„Przekażmy sobie znak pokoju” to wspólna inicjatywa katolików świeckich i organizacji LGBT. Organizują ją: Kampania przeciw Homofobii, Grupa Polskich Chrześcijan „Wiara i Tęcza” i Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT „Tolerado".
IAR/dcz
REKLAMA