"Jestem zdziwiony, że Rosja nie chce oddać wraku"
Fakt, że Rosja nie chce oddać wraku Tu-154M powoduje najróżniejsze domysły, które nie są dla Rosji korzystne - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Zdaniem szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego przez błędy poprzedników, wrak jeszcze nie wrócił do kraju.
2016-09-16, 13:22
- Jestem zdziwiony tym, że Rosja nie chce oddać tego wraku, dlatego, że fakt, że nie chce oddać tego wraku, powoduje najróżniejsze domysły, które nie są dla Rosji korzystne. W normalnych warunkach, ktoś kto nie ma nic do ukrycia, w takiej sytuacji własność innego państwa po prostu zwraca - powiedział prezydent podczas piątkowej konferencji prasowej.
Jak dodał oczywistym jest, iż tupolew, który rozbił się pod Smoleńskiem w 2010 r., był produkcji rosyjskiej. Podkreślił jednak, że to Polska była jego właścicielem. - Polska ten samolot kupiła, w związku z tym wrak także jest naszą własnością - mówił prezydent.
W związku z tym - podkreślił - w naszej przestrzeni polskiej i przestrzeni międzynarodowej pojawia się zasadnicze pytanie, dlaczego Rosja od 6 lat nie chce tej własności polskiej zwrócić.
Rosja konsekwentnie odmawia nam zwrotu wraku, twierdząc, że stanowi on dowód w trwającym śledztwie.
REKLAMA
źródło: TVP Info
Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski ocenił, że w kwestii zwrotu wraku "jesteśmy oczywiście zakładnikami, ponosimy konsekwencje rozlicznych błędów, zaniechań i zaniedbań, jakie zostały popełnione przez poprzedni rząd".
Powiązany Artykuł

Katastrofa smoleńska. "Rząd Tuska abdykował"
- Ten wrak można było odzyskać, gdyby poprzedni rząd, po katastrofie podjął inne decyzje, rozpoczął aktywną współpracę z Rosją na temat śledztwa, podjął decyzję o prowadzeniu śledztwa w oparciu o inne instrumenty prawne, zwrócił się do instytucji międzynarodowych o pomoc i państw - naszych sojuszników - o pomoc - ocenił szef MSZ.
REKLAMA
Zdaniem Waszczykowskiego konsekwencją zaniechań poprzedników jest to, iż "dzisiaj po 6 latach jest niezwykle trudne, żeby rzeczywiście ten wrak odzyskać"
Minister spraw zagranicznych dopytywany na konferencji, czy obecne władze prowadzą jakieś działania, których efektem miałoby być sprowadzenie wraku Tu-154M do Polski, odparł: "tak prowadzimy".
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką i 94 inne osoby, lecące TU154M na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej.
PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA