Czy woda musi być droga?
Polska ma już dobrą sieć wodociągów i dobrą wodę z kranu, nadającą się spokojnie do picia. Jednak inwestycji wymaga jeszcze sieć kanalizacyjna i potrzeba oczyszczalni ścieków oraz zagospodarowania osadów ściekowych.
2016-09-17, 19:33
Posłuchaj
Między innymi z tych powodów cena wody nie jest niska. Ale to nieprawda, że jest najdroższa w Unii Europejskiej.
- Polska nie ma najdroższej wody w Unii Europejskiej, wysokość opłat za wodę odzwierciedla ogrom inwestycji jakie zostały zrealizowane przez branżę wodno-kanalizacyjną. Inwestycje są związane ze zobowiązaniami zawartymi w traktacie akcesyjnym. Gdybyśmy tych inwestycji nie zrealizowali, woda również byłaby droga, bo płacilibyśmy kary – mówi Dorota Jakuta, prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.
Woda znów podrożeje
Od przyszłego roku będzie obowiązywało nowe prawo wodne, zgodne z wymaganiami unijnymi. Woda z pewnością podrożeje.
- Według projektu resortu środowiska stawki opłat za pobór wód wzrastają. Dziś stawka za pobór wód wynosi 7 groszy, proponowana stawka wynosi 49 groszy. Złożyliśmy propozycję, żeby do stawki maksymalnej 60 groszy dojść stopniowo – wyjaśnia Dorota Jakuta.
REKLAMA
Podwyżki powstrzyma regulator?
Ministerstwo Środowiska zapowiedziało utworzenie urzędu regulatora cen wody, który sprawdzałby, czy nie rosną one za bardzo. - Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie nie jest przeciwna – mówi jej prezes.
Firmy nie zarabiają wiele
Rentowność firm wodociągowych nie jest wcale duża.
- Rentowność firm wodociągowych w większości przedsiębiorstw wynosi 2 proc. 30 proc. firm pracuje poniżej tej rentowności. Rentowność powyżej 10 proc. na 20 przedsiębiorstw w Polsce na 1800 firm – zauważa Dorota Jakuta.
REKLAMA
Gminy dopłacają do wody
Dorota Jakuta potwierdza, że tam, gdzie cena wody jest bardzo wysoka, dopłaca do niej gmina.
- Są gminy, które dopłacają do ceny wody. Mieszkaniec nie może zapłacić więcej za wodę niż 3 proc. domowego budżetu - dodaje.
Cena wody w Polsce różni się w zależności od regionu, bo różne są systemy jej poboru, uzdatniania czy dostarczania mieszkańcom. To samo dotyczy także ścieków.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA
REKLAMA