Bogdan Borusewicz

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz uważa, że dotychczasowe rozwiązania emerytalne bardzo obciążają budżet i zagrażają przyszłym emerytom. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia dodał, że zrozumiałe jest , iż plany zmian w przyznawaniu wcześniejszych emerytur budzą sprzeciw, tak jak to miało miejsce w innych krajach.

Przedstawiciele trzech central związkowych - Solidarności, OPZZ-tu i FZZ od wczoraj przebywają w ministerstwie pracy. Związkowcy protestują przeciwko odebraniu przywileju przechodzenia na wcześniejsze emerytury wielu grupom zawodowym. Na 8.30 związkowcy zapowiedzieli konferencję prasową, na której przekażą oświadczenie w sprawie akcji protestacyjnej. Jeśli do tego czasu nic się nie wydarzy, po konferencji zakończą okupację ministerstwa.

Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił, ze sytuacja demograficzna w Polsce jest fatalna, natomiast średni wiek przechodzenia na emeryturę jest o wiele niższy niż w innych krajach Unii.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział, że senatorowie PO nie mogli poprzeć wniosku o referendum w sprawie w służbie zdrowia, gdyż pytanie, które miało by w nim paść, było niejasne. Gość Programu Pierwszego Radia dodał, że przed debatą w sprawie referendum zwrócił się do Kancelarii Prezydenta o sprecyzowanie pytania, jednak wyjaśnienia nie przekonały go.

REKLAMA

Lech Kaczyński chciał, aby Polacy odpowiedzieli na pytanie: "Czy wyraża Pani/Pan zgodę na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali?".

Bogdan Borusewicz tłumaczył, że podczas senackiej debaty nad referendum nie dopuścił do głosu profesora Religi, gdyż byłoby to niezgodne z Konstytucją. Według marszałka Borusewicza, Zbigniew Religa jako parlamentarzysta nie może jednocześnie występować w imieniu władzy wykonawczej. Poseł PiS i były minister zdrowia Zbigniew Religa miał reprezentować w debacie prezydenta. Marszałek Senatu nie uznał jednak pełnomocnictwa Lecha Kaczyńskiego dla profesora Religi.

Senat odrzucił wczoraj wniosek prezydenta o referendum dotyczący kierunku reformy ochrony zdrowia. Przeciwko wnioskowi prezydenta głosowało 57 senatorów PO, poparło go natomiast 38 senatorów PiS.