Liga Mistrzów: Legia wystąpi do UEFA o uzasadnienie kary i zapowiada odwołanie
Przedstawiciele Legii Warszawa wystąpią o uzasadnienie i zapowiadają odwołanie się od kary Komisji Dyscyplinarnej UEFA, która zdecydowała, że najbliższy mecz u siebie mistrzów Polski w Lidze Mistrzów (2 listopada z Realem Madryt) odbędzie się przy pustych trybunach.
2016-09-29, 17:45
Posłuchaj
- To dla Legii naprawdę surowa kara - ocenia były piłkarz tej drużyny, reprezentant Polski, a obecnie komentator Maciej Murawski (IAR)
Dodaj do playlisty
- Decyzja ta nie ma ostatecznego charakteru. Wykorzystamy wszystkie środki odwoławcze przewidziane w regulaminie dyscyplinarnym UEFA. Wystąpimy o pełne, pisemne uzasadnienie. W zależności od treści tego uzasadnienia, nasz zespół prawników przystąpi do przygotowania odwołania. Złożymy wniosek o wysłuchanie naszej strony, więc nasi przedstawiciele udadzą się do siedziby UEFA, aby przedstawić naszą argumentację. Obecnie nie mamy pełnego uzasadnienia i możemy tylko spekulować, za co jest ta kara - powiedział doradca zarządu Seweryn Dmowski podczas czwartkowego spotkania z przedstawicielami mediów.
UEFA postawiła mistrzowi Polski sześć zarzutów: zamieszki na trybunach, odpalanie rac, wrzucanie przedmiotów na boisko, niedostateczną organizację, zachowania rasistowskie oraz zablokowane drogi ewakuacyjne.
Powiązany Artykuł

Surowa kara dla Legii
- Nasza wstępna analiza wykazuje, że zachowanie kibiców Legii zostało uznane za rasistowskie. Będziemy dowodzić, że śpiewy na trybunie północnej nie miały charakteru dyskryminacyjnego - tłumaczył.
- Kontynuujemy nasze postępowanie wyjaśniające. Na chwilę obecną ponad 60 osób zostało ukaranych zakazami stadionowymi o maksymalnej długości dwóch lat. Władze klubu podtrzymują deklarację, że po okresie zakończenia tych kar osoby objęte zakazami nie zostaną więcej wpuszczone na stadion przy Łazienkowskiej. Nasze postępowanie trwa i będziemy nakładali kolejne zakazy - dodał doradca zarządu Legii.
REKLAMA
Oprócz zamknięcia stadionu klub został ukarany grzywną w wysokości 80 tysięcy euro. - Klub bada możliwości prawne w kwestii pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej sprawców incydentów - podkreślił Dmowski.
Decyzja UEFA ma związek z wydarzeniami, do jakich doszło w trakcie meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów Legii z Borussią (0:6), 14 września przy Łazienkowskiej. Do zajść na trybunie zachodniej warszawskiego stadionu doszło około 10 minut przed końcem pierwszej połowy. Jak poinformowali przedstawiciele policji, grupa około 170 osób staranowała jedną z bram i była bliska przedostania się do sektora zajmowanego przez kibiców drużyny przyjezdnej. W momencie, kiedy doszło do starć z pracownikami ochrony, organizator meczu poprosił o pomoc policję, która pozostała na obiekcie do końca meczu.
We wtorek mistrzowie Polski przegrali drugie spotkanie w tej edycji Ligi Mistrzów. W Lizbonie ulegli Sportingowi 0:2.
REKLAMA
bor
REKLAMA