Papież w Azerbejdżanie. Apel o rozwiązanie konfliktów na Kaukazie
Nie wymieniając wprost wieloletniego konfliktu z Armenią o Górski Karabach, Franciszek zachęcał władze Azerbejdżanu, by dążyły do "satysfakcjonującego rozwiązania".
2016-10-02, 17:48
Posłuchaj
Po porannej mszy odprawionej dla 300 osób w nowym kościele w Baku, papież spotkał się z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Następnie Ojciec Święty złożył wieniec pod pomnikiem poległych w walce o niepodległość Azerbejdżanu.
Franciszek i prezydent spotkali się ponownie w nowoczesnym centrum imienia poprzedniego szefa państwa, Hejdara Alijewa. Obecni tam byli inni przedstawiciele władz kraju, którzy wysłuchali przemówienia papieża.
Ojciec Święty mówił, że Azerbejdżan dokonał "znacznych wysiłków ma rzecz umocnienia instytucji i rozwoju gospodarczego oraz obywatelskiego".
Przypomniał następnie o obowiązku troski o najsłabszych, wzajemnej współpracy i szacunku między różnymi wyznaniami, "budowy zgody pośród różnic" oraz zapewnienia wszystkim udziału w tworzeniu dobra wspólnego.
- Każda przynależność etniczna czy ideologiczna, podobnie jak każda autentyczna droga religijna, musi wykluczać postawy i koncepcje, które instrumentalizują przekonania, swoją tożsamość lub imię Boga, by usprawiedliwiać zamiary przemocy i dominacji - oświadczył.
Odnotował, że na świecie trwa wiele konfliktów wynikających z nietolerancji "podsycanej przez agresywne ideologie i negowanie w praktyce praw najsłabszych".
"Poprzez dialog spory znajdą rozwiązanie"
Wiele miejsca papież poświęcił sytuacji na Kaukazie, ale nie wymienił z nazwy Górskiego Karabachu, będącego przedmiotem sporu i odnawiającego się konfliktu zbrojnego między Armenią z Azerbejdżanem.
Franciszek wyraził bliskość z uchodźcami i wszystkimi, którzy ucierpieli z powodu "krwawych konfliktów". - Życzę, aby wspólnota międzynarodowa potrafiła nieustannie ofiarować im niezbędną pomoc - dodał.
- Jednocześnie, aby umożliwić rozpoczęcie nowej fazy, otwartej na trwały pokój w regionie, zachęcam wszystkich, aby uczynili wszystko, co możliwe, aby osiągnąć satysfakcjonujące rozwiązanie - oznajmił papież.
- Jestem przekonany, że z Bożą pomocą i dzięki dobrej woli stron Kaukaz będzie mógł być miejscem, w którym poprzez dialog i rokowania spory i różnice znajdą swe rozwiązanie i zostaną przezwyciężone, aby obszar ten, będący bramą między Wschodem i Zachodem, zgodnie z pięknym obrazem, którym posłużył się święty Jan Paweł II, gdy odwiedził wasz kraj, stał się również bramą otwartą na pokój - powiedział.
"Nigdy więcej przemocy w imię Boga"
Po tym wystąpieniu Ojciec Święty udał się do meczetu imienia Hejdara Alijewa w Baku. Podczas spotkania międzyreligijnego zaapelował o dialog i pokój. - Nigdy więcej przemocy w imię Boga - podkreślił.
Franciszek zaznaczył: "Nie można przywoływać imienia Boga do partykularnych interesów i egoistycznych celów". Bóg "nie może usprawiedliwiać jakiegokolwiek fundamentalizmu, imperializmu lub kolonializmu".
Papież wyraził pragnienie, aby w obecnej "nocy konfliktów" na świecie religie były "brzaskiem pokoju, ziarnami odrodzenia wśród zniszczeń śmierci, echami dialogu, które niestrudzenie rozbrzmiewają, drogami spotkania i pojednania, by dotrzeć i tam, gdzie próby mediacji oficjalnych wydają się nie przynosić rezultatów".
Szczególnie zdaniem Ojca Świętego potrzebuje tego Kaukaz. - Bóg i sama historia zapytają nas, czy poświęciliśmy się dla pokoju. Już teraz pytają nas o to ze smutkiem młode pokolenia, które marzą o innej przyszłości - powiedział Franciszek.
Zauważył, że współczesny człowiek zagubiony jest między nihilizmem a fundamentalizmem.
Przytaczając słowa z "Braci Karamazow" Fiodora Dostojewskiego, papież stwierdził, że niektórzy ludzie realizują w swoim życiu powiedzenie: "Jeżeli nie ma Boga, to wszystko jest dozwolone". Z drugiej strony zaś - wskazał - pojawiają się coraz bardziej surowe i fundamentalistyczne poglądy ludzi, którzy "przemocą słów i gestów chcą narzucić skrajne i radykalne postawy".
***
Spotkanie międzyreligijne było ostatnim punktem wizyty w Azerbejdżanie i całej trzydniowej podróży, w trakcie której papież odwiedził też Gruzję. Po południu Franciszek odleciał do Rzymu.
REKLAMA
PAP, IAR, kk
REKLAMA