Zatrzymani ws. incydentów w Poznaniu usłyszeli zarzuty
Trzem osobom, uczestnikom poniedziałkowego incydentu pod biurem PiS w Poznaniu, zarzucono naruszenie nietykalności cielesnej policjanta – podała wielkopolska policja. Pięciu funkcjonariuszy zostało rannych po tym, gdy po zakończeniu "czarnego marszu" obrzucono ich m.in. kamieniami.
2016-10-04, 15:14
Posłuchaj
Komendant Jarosław Szymczyk: nie ma przyzwolenia na to aby atakować policjantów
Dodaj do playlisty
- Podstawę do sformułowania takiego zarzutu stanowią zeznania świadków, oględziny zabezpieczonych przedmiotów, które posłużyły do rzucania w policjantów, także nagrania z monitoringu wizyjnego i dokumentacja medyczna – powiedział we wtorek PAP rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
TVP Info
Rzecznik podał, że jeden z zatrzymanych mężczyzn w przeszłości był identyfikowany i zatrzymywany w związku z incydentami, w których brały udział osoby powiązane ze środowiskami anarchistyczymi.
W poniedziałek w Poznaniu, po zakończeniu protestu przeciwników zaostrzania przepisów dotyczących aborcji, grupa osób przemieściła się z placu na którym odbywało się zgromadzenie, na ulicę Święty Marcin, w okolice biur PiS. Według ustaleń policji, stojący tam na chodniku i w bramie policjanci zostali obrzuceni kamieniami, racami i petardami.
TVN24/x-news
Jeden policjant ma poranioną twarz, inny miał poparzony kark, trzej kolejni funkcjonariusze doznali mniejszych obrażeń. Zatrzymano trzy osoby: dwóch mężczyzn w wieku 27 i 44 lat, oraz 34-letnią kobietę. We wtorek zatrzymani usłyszeli zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjanta podczas pełnienia obowiązków służbowych. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Policja odrzuca oskarżenia o brutalność
Borowiak zaznaczył, że incydent miał miejsce już po zakończeniu manifestacji przeciwników zaostrzania przepisów dotyczących aborcji.
Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk wyjaśnił, że podczas próby odbicia zatrzymanych, funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego. Dodał, że policja nie zachowała się brutalnie:
Jarosław Szymczyk podsumował, że tak zwane czarne protesty, organizowane przez przeciwników zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, zorganizowano w 143 miejscach w Polsce. Łącznie wzięło w nich udział około 98 tysięcy osób.
W "czarnym marszu" w Poznaniu brało udział, według wyliczeń policji, ok. 8 tys. osób.
PAP/IAR/koz