Wiceprezes IPN: los rodziny Ulmów niesie uniwersalne przesłanie
- Ulmowie pokazali, że niezależnie od trwającego konfliktu i własnego niebezpieczeństwa, można podać rękę potrzebującym – powiedział w Polskim Radiu 24 Mateusza Szpytma. Wiceprezes IPN jest współtwórcą i byłym dyrektorem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, niedaleko Łańcuta.
2016-10-14, 21:00
Posłuchaj
W Łańcucie odbywa się dwudniowe spotkanie prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Prezydenci Polski, Węgier, Słowacji i Czech odwiedzili m.in. Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej.
– To muzeum upamiętnia Polaków, którzy pomimo grążącej ze strony nazistów kary śmierci, pomagali żydom podczas II wojny światowej – tłumaczył Mateusza Szpytma. – Patronem placówki jest rodzina Ulmów, która symbolizuje nie tylko tych, którzy pomagali, ale także tych, którzy ponieśli z tego powodu śmierć – wyjaśniał gość Polskiego Radia 24.
Wiceprezes IPN podkreślał, że losy rodziny Ulmów były niezwykle dramatyczne. – Ich śmierć była wyjątkowo okrutna. Zamordowano nie tylko Józefa i Wiktorię, ale także szóstkę ich nieletnich dzieci. Dodatkowo, Wiktoria w trakcie zbrodni była w siódmym miesiącu ciąży – mówił współtwórca placówki.
W ocenie Szpytmy prezydenci odwiedzili Markową ze względu na uniwersalne przesłanie, jakie niesie los rodziny Ulmów. Podczas wizyty złożyli kwiaty przy monumencie upamiętniającym Ofiary Holokaustu.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24
___________________
Data emisji: 14.10.16
REKLAMA
Godzina emisji: 13.15
REKLAMA
REKLAMA