Ekstraklasa: Termalica - Jagiellonia Białystok. Bez bramek w meczu na szczycie
W niedzielnym spotkaniu piłkarskiej ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza bezbramkowo zremisował na swoim stadionie z Jagiellonią Białystok. Niecieczanie w tym sezonie jeszcze na nim nie przegrali.
2016-10-16, 18:44
Posłuchaj
Hit 12. kolejki rozczarował kibiców, którzy zajęli wszystkie miejsca na obiekcie "Słoni". Mecz był nudny, a groźnych akcji podbramkowych było jak na lekarstwo.
Jednak po pierwszych pięciu minutach wydawało się, że może to być ciekawe spotkania. W tym okresie dwa razy Bruk-Bet był bliski zdobycia gola. W obu przypadkach Vladislavs Gutkovskis uderzył niecelnie.
W pierwszej odsłonie ładnie strzelali jeszcze Roman Gergel (23. min) i Kornel Osyra (25.), ale także bez efektu.
Powiązany Artykuł
Ekstraklasa
Zespół z Białegostoku bliski objęcia prowadzenie był w 40. min, ale Łukasz Burliga źle uderzył piłkę głową i ta poleciała obok bramki.
Po przerwie przewagę miała Jagiellonia, ale nie znalazła sposobu na przełamanie defensywy drużyny z podtarnowskiej wioski. W ostatniej akcji meczu świetną okazję miał rezerwowy Damian Szymański, który z bliska spudłował.
„Słonie” w drugich 45 minutach miały dwie niezłe okazje do zdobycia gola. Gutkovskis w 52. min strzelał ponownie niecelnie, zaś osiem minut później groźnie, ale także obok bramki, „główkował" Gergel.
Po meczu Bruk-Bet - Jagiellonia (0:0) powiedzieli:
Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren. Miejscowy zespół przecież ograł tutaj Legię. Przy okazji chcę włodarzom klubu pogratulować bazy treningowej. Powinny wszystkie kluby w Polsce przyjechać tutaj i zobaczyć, że można coś zrobić bardzo szybko. Na początku spotkania graliśmy za bardzo bojaźliwie. Nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, brakowało płynności w grze. Był fragment meczu, w którym Bruk-Bet był lepszy. Potem jednak uspokoiliśmy grę. Mogliśmy +zamknąć+ mecz już w pierwszej połowie. W drugiej był on już zupełnie pod naszą kontrolą. Jednak w drugim, kolejnym meczu nie wykorzystaliśmy sytuacji i to najbardziej boli.
Czesław Michniewicz (trener Bruk-Bet Termaliki Nieciecza): 0:0 u siebie, to nie jest wynik marzeń. Nie udało się wygrać, ale spotkaliśmy się z bardzo dobrym zespołem, który przed tą kolejką spotkań był liderem ekstraklasy. My zajmowaliśmy drugie miejsce i wiedzieliśmy jaka jest stawka meczu. Mogliśmy przeżyć miły moment w historii klubu, być na pierwszym miejscu tabeli. Jednak Jagiellonia gra świetnie na wyjazdach, strzela dużo bramek. Widać było, że rywal też czuł troszkę respekt przed naszą drużyną, u nas ciężko zdobywa się punkty. Dlatego tym razem nie było falowych ataków w wykonaniu drużyny z Białegostoku. Nie chcieliśmy grać otwartej piłki z Jagiellonią, bo to jest dla niej woda na młyn.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok 0:0.
Żółta kartka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Vlastimir Jovanovic, Mateusz Kupczak, Roman Gergel, Artem Putiwcew. Jagiellonia Białystok: Jacek Góralski, Karol Świderski, Łukasz Burliga.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 4 595.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Sitya Guilherme - Dalibor Pleva, Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanovic (85. Dawid Nowak), Bartłomiej Babiarz (74. Martin Juhar), Roman Gergel - Vladislavs Gutkovskis (67. Wojciech Kędziora).
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Piotr Tomasik, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Łukasz Burliga - Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev, Taras Romanczuk (81. Damian Szymański), Jacek Góralski, Fiodor Cernych - Karol Świderski (61. Rafał Grzyb).
man
REKLAMA