Prezydent Andrzej Duda zabrał głos w sprawie ustawy aborcyjnej

Jestem przeciwny jakiejkolwiek formie karania kobiet; dobrze się stało, że projekt zakładający takie rozwiązanie został odrzucony - mówił prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika "wSieci".

2016-10-24, 12:07

Prezydent Andrzej Duda zabrał głos w sprawie ustawy aborcyjnej
Prezydent Andrzej Duda. Foto: prezydent.pl

Posłuchaj

Biorąca udział w Strajku Kobiet Agata Czarnacka powiedziała, że protest nie ogranicza się jedynie do przeciwdziałania ewentualnemu zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych/IAR
+
Dodaj do playlisty

Prezydent ocenił, że należało skierować do dalszych prac w komisji projekty obu ustaw obywatelskich, a więc także propozycję środowisk lewicowych.

"

Andrzej Duda Przyjęcie zasady karalności nie mieści mi się w głowie

- Tym bardziej, że obiecywano poważne traktowanie wszystkich projektów społecznych. Nie dziwię się tym posłom Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosławowi Kaczyńskiemu, którzy tak głosowali. To było rozwiązanie, które być może pozwoliłoby na uniknięcie całego, niepotrzebnego zamieszania - mówił Andrzej Duda pytany o "czarny protest" oraz o to, czy liderzy PiS słusznie zareagowali w tak zdecydowany sposób, odrzucając szybko projekt Ordo Iuris.

"Bez kar dla kobiet"

Na pytanie, jak należałoby docelowo rozwiązać sprawę ochrony życia w Polsce prezydent odparł: "Jestem przeciwny jakiejkolwiek formie karania kobiet. Dobrze się więc stało, że projekt zakładający takie rozwiązanie także w końcu został odrzucony. Kobieta ciężarna jest w szczególnej sytuacji, z wielu względów. Przyjęcie zasady karalności nie mieści mi się w głowie".


Powiązany Artykuł

kaczyński f 1200.jpg
Jarosław Kaczyński: będziemy dążyli, by aborcji było dużo mniej niż obecnie

- Jednocześnie jestem zdania, że dzieci z zespołem Downa lub inną niepełnosprawnością powinny być zdecydowanie chronione. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dziś tzw. kompromis aborcyjny ich nie chroni. Ale tu potrzebne są też odpowiednie programy społeczne wspierające kobiety w trudnej ciąży i rodziny wychowujące dzieci dotknięte niepełnosprawnością. Wiem, że pani minister rodziny Elżbieta Rafalska nad tymi kwestiami pracuje - dodał Andrzej Duda.

REKLAMA

Na uwagę, że w ramach obecnego prawa też można je chronić prezydent zaznaczył, że "to także jest pytanie, czy da się to zrobić praktycznie". - Mówimy o dzieciach, które mogą żyć, mogą być szczęśliwe. Przecież jest tak wiele świadectw ludzi niepełnosprawnych, którzy dziękują rodzicom za swoje życie - podkreślił.

"Atakują moją żonę"

Dziennikarze podczas rozmowy z prezydentem zauważyli, że "do konfliktu próbowano też wciągnąć" jego małżonkę. - Nikt chyba nie ma wątpliwości, że ci, którzy te emocje wywołują, czynią to intencjonalnie. Chcą politycznych awantur wokół aborcji. "Czarny Protest" był inteligentnie zaplanowany. Lecz moja żona w żadną awanturę wciągnąć się nie da. Zresztą w ogóle nie zabiera głosu w sprawach politycznych, a już zwłaszcza takich, gdzie nie da się wypowiedzieć nie stając po jednej stronie głębokiego sporu. Nie ma w dodatku takiego obowiązku. To ja jestem politykiem, a nie ona. Ona jest Pierwszą Damą - oświadczył.

"

Andrzej Duda Zapewniam, że Agata jest osobą niezależną. To ona podjęła decyzję, by nie udzielać żadnych wywiadów

Dopytywany o zarzuty "prasy liberalno-lewicowej" wobec jego żony, że ogranicza się do aktywności charytatywnej i społecznej oraz że milczy, prezydent zaznaczył, że te same media były bardzo niezadowolone z faktu, że to on wygrał wybory, więc zawsze będą krytyczne wobec tej prezydentury, w każdym jej wymiarze.

- Niestety, atakują także moją żonę. Ubolewam nad tym. Zapewniam, że Agata jest osobą niezależną. To ona podjęła decyzję, by nie udzielać żadnych wywiadów. Realizuje obowiązki właściwe - jej zdaniem - dla Pierwszej Damy, wspiera akcje dobroczynne, pomaga ludziom, nie ukrywa tego przed mediami. Jest bardzo aktywna. Ci, którzy uważnie ją obserwują i uczciwie oceniają, doskonale to wiedzą - podkreślił Andrzej Duda.

REKLAMA

Prace w Sejmie

23 września projekt komitetu "Stop aborcji" zakładający całkowity zakaz i penalizację przerywania ciąży skierowany został do dalszych prac w komisji sprawiedliwości; posłowie odrzucili natomiast liberalny projekt komitetu "Ratujmy kobiety", który przewidywał możliwość aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. Reakcją na decyzję posłów były tzw. czarne protesty w całym kraju.


Powiązany Artykuł

protest 1200.jpg
Petycja do polityków. Kobiety rozpoczęły zbiórkę podpisów

6 października Sejm odrzucił obywatelski projekt komitetu "Stop aborcji". To jednak nie zatrzymało protestów.

Strajk kobiet

W niedzielę odbyły się manifestacje w Warszawie i kilku innych miastach, a na poniedziałek zapowiedziana jest podobna akcja w całym kraju w ramach tak zwanego Ogólnopolskiego II Strajku Kobiet.

Zbierane są podpisy pod petycją do parlamentu i rządu. Zawiera ona 11 punktów, w tym między innymi postulaty dotyczące zaprzestania używania wulgarnego i seksistowskiego języka, zaprzestania agresji seksualnej, żądania pełnego dostępu do metod planowania rodziny zgodnego z sumieniem i życiowymi wyborami, czy gruntownej polityki społecznej dla kobiet.

REKLAMA

Akcja odbywa się w rocznicę strajku kobiet w Islandii 24 października 1975 r., na którym wzorują się organizatorzy. Jego uczestniczki nie poszły do pracy i nie wykonywały obowiązków domowych.

PAP/IAR/iz


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej