Szef MSW Francji: ewakuacja migrantów z obozowiska w Calais przebiega spokojnie

- Zrobimy wszystko, by ta operacja była sukcesem - obiecał francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve, który wcześniej likwidację nielegalnego obozowiska określił jako "obowiązek humanitarny".

2016-10-24, 16:49

Szef MSW Francji: ewakuacja migrantów z obozowiska w Calais przebiega spokojnie

Posłuchaj

Christian Salome z pozarządowej organizacji "Schronienie dla uchodźców": trzymają się razem, pilnują się, by razem wejść do jednego autobusu. Jeśli chodzi o odjazd są pełni dobrej woli. Co do grup, które nie przybyły na miejsce zbiórki, odjadą następnymi autobusami. Jestem pełen zaufania do władz, że wszystko będzie przeprowadzone jak najlepiej (IA
+
Dodaj do playlisty

Bernard Cazeneuve powiedział w poniedziałek wczesnym popołudniem, że likwidacja "dżungli", czyli obozowiska migrantów w Calais, "przebiega w spokoju i jest pod pełną kontrolą".

Powiązany Artykuł

imigranci1200.jpg
Kryzys migracyjny

- To historyczny dzień - stwierdziła Fabienne Buccio, prefekt departamentu Pas-de-Calais. Oceniła, że "wielka liczba szczęśliwych ze znalezienia dachu nad głową ludzi pociągnie tych, którzy się jeszcze wahają".

Z Calais zostanie wywiezionych ponad 6,4 tys. osób. W poniedziałek pod halę służącą za dworzec podstawiono 60 autobusów.

Ewakuacja ma trwać ponad tydzień, ale władze już na środę zapowiadają początek burzenia baraków i czyszczenia pozostałości po zwolnionych fragmentach "dżungli".

Migranci umieszczeni zostaną w ponad 450 ośrodkach w różnych regionach Francji. Przy wyjeździe daje się im do wyboru dwa regiony, ale nazwy miejscowości nie są podawane ani im, ani dziennikarzom.

Do pilnowania porządku podczas operacji zmobilizowano 1,2 tys. policjantów i żandarmów.

Funkcjonariusze najbardziej obawiają się tzw. działaczy "no borders" (bez granic). Chodzi o osoby które są wrogo nastawione do operacji, doskonale zorganizowane i gotowe na przemoc". Według szacunków jest ich w okolicach obozu ok. 150.

REKLAMA

x-news.pl, RUPTLY

"Założę się, że migranci powrócą do Calais"

Od soboty w niektórych miejscowościach, w których umieszczeni mają być migranci, dochodzi do wieców i manifestacji. W Loubeyrat w środkowej części kraju próbowano spalić budynek przeznaczony na ośrodek czekający na przyjęcie cudzoziemców.

Tworzone są jednak również lokalne stowarzyszenia pomocy dla przybywających.

Były minister, centrysta Francois Bayrou, przyznał, że likwidacja obozowiska w Calais była koniecznością, ale stwierdził też, że "koncentracja liczby uciekinierów w małych wioskach stwarza problemy". Ostrzegł przed "burzeniem równowagi demograficznej".

Deputowani prawicowej partii Republikanie zarzucają rządowi, że "likwidacja niczego nie załatwi". - Założę się, że migranci powrócą do Calais - powiedział poseł z departamentu Alpy Nadmorskie Eric Ciotti.

Nicolas Bay, który jest sekretarzem generalnym antyimigranckiego Frontu Narodowego Marine Le Pen, zażądał wydalenia cudzoziemców z "dżungli". - Ich miejsce jest nie w obozach opłacanych przez podatników, ale w czarterach mających wywieźć ich z Francji - stwierdził.

***

Pod koniec września prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział "całkowitą likwidację" obozu w Calais "do końca roku".

PAP, IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej