Zdobyła olimpijskie złoto i co? Pojawiła się pustka
Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj w Rio de Janeiro sięgnęły po olimpijskie złoto w w wioślarskim wyścigu dwójki podwójnej. - Na ten sukces pracowałam szesnaście lat, codziennie wstawałam z myślą, że chcę zdobyć ten medal, udało się, teraz jest chwilowa pustka, ale motuwacja wróci - mówiła Magdalena Fularczyk w "Trzeciej Stronie Medalu".
2016-10-31, 09:55
Posłuchaj
- Oswojenie się z myślą, że jestem mistrzynią olimpijską zajęło mi klika dni - mówiła Fularczyk w rozmowie z Tomaszem Gorazdowskim.
Złoto Fularczyk i Madaj to największy sukces żeńskiego wioślarstwa. W historii igrzysk biało-czerwone tylko dwukrotnie stawały na podium - Małgorzata Dłużewska i Czesława Kościańska w dwójce bez sterniczki sięgnęły po srebro w Moskwie (1980), a w 2012 w Londynie Julia Michalska-Płotkowiak z Fularczyk-Kozłowską w dwójce podwójnej po brąz.
Magdalena Fularczyk-Kozłowska Ten medal dał nam spokój i spełnienie
Michalską-Płotkowiak po ostatnich igrzyskach zastąpiła Madaj, która w stolicy Wielkiej Brytanii płynęła w czwórce podwójnej. Nowa osada szybko się zgrała i zmierzała po kolejne trofea mistrzostw globu i Europy. Do Rio de Janeiro podopieczne Marcina Witkowskiego jechały już w roli jednego z głównych faworytów, choć ten sezon nie był do końca dla nich udany. Z powodu kontuzji Fularczyk-Kozłowskiej osada nie wystąpiła m.in. w mistrzostwach kontynentu i zawodach Pucharu Świata. - Jak widać nie zawsze jest kolorowo - zaznaczała mistrzyni olimpijska.
Polki w Brazylii spisały się znakomicie, choć w finałowym wyścigu musiały stoczyć niezwykle dramatyczną walkę z broniącymi tytułu Brytyjkami. Wygrały zaledwie o 0,95 sekundy. Brąz wywalczyły Litwinki. - To był bieg życia. Było ciężko, ale wiedziałyśmy, że tak będzie - podkreśliła Magdalena Fularczyk-Kozłowska.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
REKLAMA
ah, PR3
REKLAMA