Upadłość konsumencka: komu i dlaczego się opłaca?
Według analizy Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w tym roku ogłoszono już ponad 3,5 tysiąca upadłości konsumenckich. To o 70 proc. więcej niż w całym ubiegłym roku.
2016-11-15, 17:37
Posłuchaj
W październiku padł nowy rekord - upadłość konsumencką ogłosiło ponad pół tysiąca osób.
Upadłość konsumencka łatwiejsza i tańsza
̶ Bankrutujemy coraz częściej dzięki łagodniejszym przepisom- tłumaczy Mateusz Medyński, mecenas Kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.
Jak podkreśla, nowe przepisy są łagodniejsze dla dłużników, ułatwiają oddłużenie, pomagają konsumentom przy procedurach, zmniejszają koszty.
To bardzo ułatwia zarówno ogłoszenie upadłości, jak i przejście przez całe postępowanie, mówi gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Bankructwa konsumenckiego nie może ogłosić przedsiębiorca
̶ A konkretnie ogłosić upadłość jest dużo łatwiej - przede wszystkim nie możemy być przedsiębiorcą - wyjaśnia Paweł Majtkowski, główny analityk Wolfs Private Equity.
Długi nie z naszej winy
Jak wyjaśnia ekspert, o upadłość możemy się starać wtedy, gdy nasze długi przekraczają wartość naszego majątku i gdy te problemy pojawiły się nie z naszej winy – straciliśmy pracę, zapadliśmy na chorobę, czy pojawiła się inna zewnętrzna przyczyna.
̶ Musimy wtedy złożyć wniosek do sądu rejonowego, który orzeka o upadłości – mówi ekspert.
Jak zaznacza, to dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą wyczyścić swoje podwórko, szczególnie, gdy wzięli więcej kredytów niż wynosi ich majątek.
REKLAMA
Są też negatywne konsekwencje oddłużenia w wyniku upadłości konsumenckiej
Procedura upadłościowa może sprawić, że dłużnik uwolni się od swoich zobowiązań - ale jak zaznacza Sławomir Grzelczak, prezes BIG Infomonitor - to wiąże się także z negatywnymi konsekwencjami.
Jak wyjaśnia – sąd sprawdzi nasz majątek i zrobi wszystko aby go spieniężyć, a w drugim kroku sąd sprawdzi, czy mamy możliwości chociażby częściowego spłacenia swoich zobowiązań.
̶ Jeśli tak, to przez 36 miesięcy będziemy spłacali swoje długi, mówi Grzelczak.
A potem przez 5 lat będziemy w raporcie BIK, w którym będzie zapis o naszym konsumenckim bankructwie, co nie pozostaje bez znaczenia przy naszych staraniach o kredyt czy pożyczkę.
REKLAMA
Upadłość konsumencka oznacza stratę całego majątku
Zgadza się z tym mecenas Medyński, który mówi, że upadłość daje szanse na życie bez długów, ale traci się wszystko.
̶ Owszem tracimy majątek, ale jesteśmy oczyszczeni ze wszystkich zobowiązań, jakiekolwiek by one nie były – mówi ekspert.
Do bankructwa doprowadza na ogół konsumpcja
̶ Większość osób zgłaszających upadłość konsumencką wpadła w kłopoty, zadłużając się na konsumpcję - wymienia Sławomir Grzelczak.
Jak dodaje, upadamy zwykle przy kwocie długu ok. 220 tys. zł, jeśli mamy dług mieszkaniowy i konsumpcyjny, to jest to dużo więcej, czyli ponad 500 tys. zł, w przypadku długu tylko konsumenckiego, dotyczącego np. pożyczki na telewizor itd., to upadamy przy kwotach ok. 70 tys. zł tychże kredytów.
REKLAMA
Można też ogłosić upadłość przez odziedziczone długi. Doświadczyła tego 11-latka
Najmłodsza osoba, której sąd pozwolił na upadłość konsumencką miała 11 lat i odziedziczyła długi, natomiast najstarsza 93 lata.
Upadłość konsumencka raz na 10 lat
Eksperci są zdania, że liczba upadłości konsumenckich będzie się zwiększać, gdyż wiele osób nauczyło się, że jest to najlepsze wyjście z finansowych kłopotów.
Liczba upadłości konsumenckich w tym roku może przekroczyć 4 tysięcy. Upadłość można ogłosić raz na 10 lat.
Justyna Golonko, jk
REKLAMA
REKLAMA