Lekkoatletyka: Tomasz Majewski pomoże Henrykowi Olszewskiemu. Potem sam zostanie prezesem?
Henryk Olszewski został wybrany prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na lata 2016-2020. Oprócz niego do zarządu związku weszło 6 osób - w tym Tomasz Majewski. Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, przez wiele lat podopieczny trenera Olszewskiego, w rozmowie z Rafałem Bałą przekonuje, że delegaci dokonali słusznego wyboru i obiecuje, że teraz on będzie pomagał swojemu byłemu szkoleniowcowi w pełnieniu nowych obowiązków.
2016-11-20, 09:25
Posłuchaj
Henryk Olszewski głosami 59 delegatów pokonał dotychczasowego szefa federacji Jerzego Skuchę, za którym opowiedziało się 30 osób.
Urodzony w Warszawie 64-letni Olszewski, związany z lekkoatletyką od 1965 roku, kandydował również cztery lata temu, ale wówczas przegrał ze Skuchą. Szerszej publiczności znany jest przede wszystkim jako trener dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą Tomasza Majewskiego, który w tym roku zakończył karierę.
- Cieszę się, że trener awansował z wiceprezesa na "pełnego" prezesa. Mam nadzieję, że ta kadencja będzie dobra dobra polskiej lekkiej atletyki - powiedział Tomasz Majewski.
Powiązany Artykuł
Henryk Olszewski prezesem PZLA
- Wyzwań jest dużo. Jest dobrze, ale może być lepiej. Wyniki mamy, ale chciałoby się więcej. Lepsza infrastruktura, a przede wszystkim chciałoby się zachęcić więcej osób, żeby trenowały - dodał.
REKLAMA
Mistrz olimpijski z Pekinu (2008) i Londynu (2012) deklaruje pomoc nowemu sternikowi związku. - Mam nadzieję, że będę mógł pomóc. Henryk Olszewski był nie tylko trenerem, ale od wielu lat działaczem. Od wielu lat odpowiadał za szkolenie, czego wyniki możemy teraz zbierać - przyznał.
- To człowiek zdecydowany i bardzo pracowity. Jak był szefem szkolenia, trenowaliśmy od 7.30. On to lubi, kocha lekką atletykę, jest decyzyjny, potrafi postawić na swoim. Poza tym jest człowiekiem nowocześnie myślącym - scharakteryzował Olszewskiego.
Kadencja prezesa wynosi cztery lata, Olszewski już zapowiedział, że po jej upływie kandydował nie będzie. Czy na swojego następcę namaści utytułowanego kulomiota? - Zobaczymy, nie będę nic deklarował już teraz. Ale chcę zostać w lekkiej atletyce. Chcę się rozwijać. Nie wykluczam takiej możliwości - powiedział Majewski.
kbc
REKLAMA
REKLAMA