Trwa proces przeciwko twórcom serialu "Nasze matki, nasi ojcowie"

Przed krakowskim sądem trwa druga rozprawa przeciwko niemieckiej telewizji ZDF oraz firmie UFA Fiction. Żołnierze Armii Krajowej pozwali producentów serialu "Nasze matki, nasi ojcowie”. Na sali są pełnomocnicy, nie ma Zbigniewa Radkowskiego 92-letniego żołnierza AK, który wytoczył proces.

2016-11-21, 09:35

Trwa proces przeciwko twórcom serialu "Nasze matki, nasi ojcowie"
Kadr z serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". Foto: TWITTER.COM/KAREM

Posłuchaj

Weterani twierdzą, że serial narusza ich dobra osobiste. Relacja Pawła Pawlicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na świadka wezwano historyka, profesora Bogdana Musiała. Został on zaproszony przez telewizję ZDF do obejrzenia filmu. Powiedział, że był zaszokowany. Według niego w filmie były ogromne błędy historyczne i geograficzne. Dodał, że ostrzegał twórców, iż Polacy będą się czuli urażeni. Skład sędziowski prawdopodobnie obejrzy dzisiaj dwa odcinki serialu.

Żołnierze AK uważają, że serial narusza ich dobra osobiste, pozbawia dumy narodowej oraz wolności od mowy nienawiści. Według nich, w serialu znalazły się sceny, z których można wywnioskować, że AK była współwinna zbrodni na Żydach, a Niemcy są przedstawieni jako ofiary drugiej wojny światowej.

(Film - "Film Nasze matki, nasi ojcowie to rasistowska propaganda antypolska". Źródło: TVP INFO) 

REKLAMA

Żołnierze domagają się przeprosin we wszystkich telewizjach, w których serial został wyemitowany. Dodatkowo chcą, aby każde następne emisje poprzedzone były stwierdzeniem, że jedynymi winnymi Holocaustu byli Niemcy.

Adwokaci producentów wnosili o odrzucenie pozwu. Twierdzili, że polski sąd nie jest właściwy do rozpoznania sporu. Powoływali się także na prawo do wolności artystycznej twórców serialu.

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej