Wiceszef MSZ: możliwy przełom w sprawie europejskiej polityki azylowej
Kwestie migracyjne mają być jednym z głównych tematów planowanego na 15 i 16 grudnia szczytu Rady Europejskiej z udziałem szefów państw i rządów Unii Europejskiej w Brukseli.
2016-11-30, 20:17
Na posiedzeniu sejmowej komisji ds. UE Konrad Szymański ocenił, że w sprawach migracji jesteśmy obecnie "o krok od ustalenia europejskiego nowego konsensusu", opierającego się "przede wszystkim na budowaniu trwałych, silnych i niedeklaratywnych relacji z państwami trzecimi".
- To oznacza działania polityczne, to oznacza również koszty (...), ale w naszym przekonaniu to jest właściwa droga - stwierdził wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych ds. europejskich.
Zaznaczył, że już wcześniej, wraz z przyjęciem i wyegzekwowaniem "bardzo trudnego i kruchego" porozumienia pomiędzy Unią Europejską a Turcją w unijnej polityce doszło do "wyraźnej zmiany akcentów" w sprawie zewnętrznych aspektów migracji.
"Możliwy faktyczny przełom"
Powiązany Artykuł

Kryzys migracyjny
- Dzisiaj, względem sytuacji sprzed roku, UE z całą pewnością w znacznie większym stopniu koncentruje się na tym, w jaki sposób odpowiedzieć na pierwotne przyczyny migracji, by nie leczyć skutków kryzysowej sytuacji, tylko zająć się przyczynami. Tymi przyczynami w oczywisty sposób jest destabilizacja w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie - powiedział.
Jak dodał, Unia może wykorzystywać w swoich działaniach m.in. politykę handlową, politykę inwestycyjną oraz fundusze powiernicze, a także wzmacniać odporność krajów partnerskich na "wstrząsy generowane przez działalność kryminalną, terrorystyczną, destabilizację polityczną".
Wskazał, że Polska wspiera proponowane działania UE w tej sferze, m.in. współpracę z pięcioma krajami afrykańskimi wytypowanych jako kluczowe z punktu widzenia ruchów migracyjnych na tym kontynencie - Etiopią, Mali, Nigerią, Nigrem i Senegalem - walkę z handlem ludźmi na Morzu Śródziemnym oraz przyznanie dodatkowych środków Libanowi i Jordanii, w związku z przyjęciem przez te państwa odpowiedzialności za objęcie ochroną międzynarodową i humanitarnym wsparciem uchodźców z Syrii.
Wiceminister dodał, że na grudniowym szczycie możliwy jest także "faktyczny przełom" w dziedzinie europejskiej polityki azylowej. "Okienko możliwości" stanowią - jego zdaniem - aktualnie negocjowane zapisy szczytu dotyczące "pakietu legislacyjnego w zakresie wspólnotowego systemu azylowego".
- Nie jest to gwarancja, bardzo wiele zależy od zdolności i gotowości do podjęcia realnych rozmów o kompromisie przez wszystkie strony sporu, który dziś od miesięcy toczy się w UE - podkreślił.
- Ten poziom gotowości do kompromisu jest niestety silnie uwarunkowany kalendarzem wyborczym czy też referendalnym w niektórych krajach członkowskich, co może istotnie ograniczać zdolność do dokonywania istotnych zmian (...), ale jest to wciąż okienko, które z politycznego punktu widzenia - w naszym przekonaniu - jest szansą dla tych państw, które są niezadowolone z aktualnego podziału obowiązków w tym względnie - powiedział.
"Zaczął mówić głosem polskiej dyplomacji"
O zmianie nastrojów w tej sprawie w gremiach unijnych mówił również wiceszef sejmowej komisji ds. UE Konrad Głębocki z PiS.
- Duża część naszej komisji i posłowie innych komisji uczestniczyli w spotkaniu w Brukseli z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem i on pochwalił nasz rząd za konstruktywne podejście w odróżnieniu do Węgier i powiedział, że KE nie będzie forsowała mechanizmu automatycznego - wskazał.
- Zaczął wręcz mówić głosem polskiej dyplomacji w sprawie solidarności elastycznej: że przecież każde państwo ma potencjał w różnych aspektach się przyczynić do okazania solidarności w tej sprawie. W sposób jednoznaczny Timmermans niejako wycofywał się z propozycji obowiązkowych - zarówno obowiązkowego mechanizmu relokacji, jak i kar finansowych - oznajmił.
- Być może są powody do tego, aby reformować europejski system azylowy, ale domagamy się, aby te rozwiązania były oparte o wyeliminowanie jakichkolwiek ponadnarodowych form zarządzania ruchem migracyjnym czy uchodźczym. Jeżeli takie rozwiązanie będzie, jeżeli otworzymy drogę do dobrowolności dobierania środków i dobierania sposobu odpowiedzialności państw członkowskich za potencjalny kryzys uchodźczy, to wytyczymy drogę do nowego porozumienia w tej sprawie - zaznaczył Szymański.
Podkreślił, że polskie negatywne stanowisko wobec "zarządzania ponadnarodowego" w odniesieniu do kwestii migracyjnych jest nie tylko "kwestią zasad", ale także skuteczności.
- Są to instrumenty nieskuteczne, one nie przynoszą rozwiązania niekontrolowanej presji migracyjnej w UE. Chcemy zaproponować UE zaangażowanie daleko idące, może być instytucjonalne, jak w przypadku Straży Granicznej, może być polityczne, jak w przypadku krajów trzecich, może być finansowe, może być każde, pod warunkiem, że będzie prowadziło to do faktycznego rozwiązania problemu migracyjnego - stwierdził wiceszef MSZ.
PAP, kk