Wypadek polskiego jachtu na Bałtyku. Zjawa IV osiadła na mieliźnie u wybrzeży Szwecji
Jacht żaglowy Zjawa IV, należący do Związku Harcerstwa Polskiego, osiadł na mieliźnie na Bałtyku w pobliżu szwedzkiego półwyspu Falsterbo. Jego załoga została ewakuowana do portu w Trelleborgu. Spędziła noc w miejscowym hotelu. Nikomu nic się nie stało.
2016-12-06, 13:55
Do wypadku doszło w poniedziałek, gdy Zjawa IV wracała z półtorarocznej wyprawy wokół Atlantyku. Szwedzkie służby podjęły próbę ściągnięcia jachtu z mielizny, ale okazała się ona nieudana.
Obecnie ZHP prowadzi rozmowy z firmami, które są gotowe ściągnąć jacht z mielizny i odholować go do portu w Malmoe. Część załogi Zjawy IV wróci we wtorek promem do Świnoujścia.
Przyczyny wypadku badają szwedzka policja i straż wybrzeża. O zdarzeniu zostały powiadomione organy administracji morskiej w Polsce.
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA