Co Polacy sądzą o wprowadzeniu stanu wojennego? Nowy sondaż
Dwie piąte badanych (41 proc.) uważa, że wprowadzenie stanu wojennego było słuszną decyzją, a jedna trzecia (35 proc.) jest przeciwnego zdania - podało w środę CBOS. 24 proc. badanych wstrzymało się od oceny w tej sprawie.
2016-12-07, 11:38
Dwadzieścia lat temu ponad połowa Polaków (54 proc.) była przekonana o słuszności tej decyzji, a mniej niż jeden na trzech (30 proc.) był przeciwnego zdania.
Badacze pytali też Polaków o dokładną datę wprowadzenia stanu wojennego - 13 grudnia 1981 r. Prawidłową pełną datę pamięta 44 proc. badanych. Trzech na pięciu respondentów (58 proc.) potrafi podać właściwy rok, trzy czwarte (74 proc.) miesiąc, a 57 proc. dzień miesiąca.
Skąd wiemy o stanie wojennym?
CBOS zaznacza, że dla Polaków głównym źródłem wiedzy o stanie wojennym jest doświadczenie. Dwóch na pięciu badanych (41 proc.) opiera się przede wszystkim na własnych wspomnieniach. Mniej niż jedna piąta swoją wiedzę czerpie z przekazów rodziny i znajomych lub z mediów (18 proc.). Dla 15 proc. badanych istotnym źródłem wiadomości o stanie wojennym była szkoła.
Powiązany Artykuł
STAN WOJENNY - SERWIS SPECJALNY
Z badania wynika też, że 37 proc. ankietowanych, którzy urodzili się po 1981 r. nie ma żadnych skojarzeń związanych z okresem stanu wojennego. "Zdecydowanie częściej niż starsi nie chcą się też wypowiadać na temat powodów jego wprowadzenia i słuszności tej decyzji" - zaznaczyło CBOS.
REKLAMA
CBOS przeprowadził badania w związku z 35. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego.
******
Stan wojenny został wprowadzony 13 grudnia 1981r. Tego dnia od rana Polskie Radio i Telewizja Polska nadawały wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju. W wyniku stanu wojennego zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a tysiące internowano, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Na ulicach miast pojawiły się patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Wprowadzono oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano także najważniejsze instytucje i zakłady pracy.
Władze PRL spacyfikowały 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najtragiczniejszy przebieg miała akcja w kopalni "Wujek", gdzie interweniujący funkcjonariusze ZOMO użyli broni, w wyniku czego zginęło dziewięciu górników.
REKLAMA
iz
REKLAMA