Władysław Bartoszewski dla watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano"
Pamięć historyczna powinna łączyć, a nie dzielić. W ten sposób Władysław Bartoszewski odniósł się w rozmowie z watykańskim dziennikiem "L'Osservatore Romano" do kwestii masowych przesiedleń.
2008-07-05, 11:28
Pamięć historyczna powinna łączyć, a nie dzielić. W ten sposób Władysław Bartoszewski odniósł się w rozmowie z watykańskim dziennikiem "L'Osservatore Romano" do kwestii masowych przesiedleń.
Były minister spraw zagranicznych podkreślił w wywiadzie, że za masowe przesiedlenia odpowiedzialność ponoszą przywódcy wielkich mocarstw. To one - jak argumentował - zdecydowały w Poczdamie o przesunięciu naszych ziem o kilkaset kilometrów. Profesor Bartoszewski zaznaczył, że przymusowe przesiedlanie ludności było złem, ale teraz nie można odwrócić biegu historii. "Dzisiaj nie należy dzielić ofiar" - podkreślił w rozmowie z "L'Osservatore Romano".
Odnosząc się do kwestii Holokaustu, były minister spraw zagranicznych zwrócił uwagę, że Polacy choć nie zrobili wszystkiego, by uratować Żydów, dokonali więcej niż jakikolwiek inny naród europejski.
Władysław Bartoszewski jest przekonany, że "gdyby nie druga wojna światowa, Kościół katolicki nie miałby w ostatnich dziesięcioleciach papieża Polska, ani Niemca". Pontyfikat Jana Pawła II był dla niego logiczną kontynuacją europejskiej historii, przede wszystkim historii narodu polskiego, z którym Karol Wojtyła zawsze się utożsamiał.
REKLAMA
Profesor Bartoszewski podkreślił w wywiadzie, że życie nauczyło go, iż najważniejszy jest człowiek, a największym nieszczęściem jest nienawiść.
REKLAMA