Pomagał zamachowcowi z Berlina? Zatrzymano 40-letniego Tunezyjczyka
Niemiecka policja zatrzymała w Berlinie Tunezyjczyka podejrzanego o współudział w zamachu 19 grudnia. Dane 40-latka śledczy odnaleźli w telefonie Anisa Amriego, terrorysty zastrzelonego w piątek w Mediolanie.
2016-12-28, 15:24
Według internetowego wydania tygodnika "Der Spiegel" zatrzymany miał utrzymywać ze swoim rodakiem regularny kontakt. Niemieckie organy na razie nie wydały nakazu aresztowania podejrzanego.
23 grudnia Amri został zastrzelony przez włoskich policjantów w Sesto San Giovanni pod Mediolanem. Poproszony o wylegitymowanie się podczas kontroli drogowej, zaczął strzelać do funkcjonariuszy, którzy odpowiedzieli ogniem. Według dpa zwłoki domniemanego zamachowca znajdują się nadal w Mediolanie, ponieważ obdukcja nie została jeszcze zakończona.
Zdaniem niemieckich śledczych to 24-letni Amri kierował 19 grudnia ciężarówką na polskich numerach rejestracyjnych, którą wjechał w tłum na świątecznym jarmarku w Berlinie. W zamachu zginęło 12 osób, a około 50 zostało rannych. Wśród ofiar jest polski kierowca ciężarówki Łukasz Urban, który został zastrzelony przez napastnika. W piątek, w Baniach (woj. zachodniopomorskie), odbędzie się pogrzeb Polaka.
Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie, któremu Amri przysiągł wierność na nagraniu opublikowanym przez propagandową agencję dżihadystów Amak.
REKLAMA
mr
REKLAMA