Putin: nie wydalimy amerykańskich dyplomatów

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w piątek, że podjął decyzję, by nie wydalać z kraju amerykańskich dyplomatów w odpowiedzi na ogłoszone dzień wcześniej sankcje władz USA, które poinformowały o uznaniu za osoby niepożądane 35 rosyjskich dyplomatów.

2016-12-30, 14:35

Putin: nie wydalimy amerykańskich dyplomatów
Władimir Putin i Barack Obama w czasie spotkania na szczycie G20 w 2012 roku. Foto: PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY/RIA NOVOSTI/KREM

Putin powiedział, że Rosja nie będzie zniżać się do "poziomu "kuchennej" nieodpowiedzialnej dyplomacji, ale rezerwuje sobie prawo do odpowiedzi na amerykańskie sankcje.

RUPTLY/x-news

Jak dodał, "dalsze kroki w sprawie odbudowy rosyjsko-amerykańskich stosunków będą podejmowane po wzięciu pod uwagę polityki, jaką będzie prowadzić administracja prezydenta Donalda Trumpa

Putin złożył także noworoczne życzenia prezydentowi USA Barackowi Obamie i prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi oraz całemu amerykańskiemu narodowi. Oświadczył również, że zaprasza na imprezę choinkową na Kreml "dzieci amerykańskich dyplomatów, akredytowanych w Rosji". Wyraził żal, że administracja Obamy "kończy pracę w taki sposób".

Wcześniej minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow poinformował, że MSZ zaproponował Putinowi wydalenie 35 amerykańskich dyplomatów - 31 w ambasadzie w Moskwie i czterech w konsulacie w Petersburgu - w odpowiedzi na analogiczny gest ze strony Waszyngtonu.

REKLAMA

Wydalenie 35 rosyjskich dyplomatów z Waszyngtonu

W czwartek Obama poinformował o wydaleniu 35 Rosjan, których amerykańska administracja podejrzewa o działalność wywiadowczą pod przykrywką działalności dyplomatycznej, i nałożeniu sankcji m.in. na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU).  

Sankcje i wydalenie dyplomatów to następstwo oskarżeń pod adresem Rosji o ingerowanie w listopadowe wybory prezydenckie w USA i nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji.

Strona rosyjska, która zdecydowanie odrzuca te oskarżenia, potępiła sankcje i zapowiedziała "udzielenie adekwatnej odpowiedzi". Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa napisała na swoim profilu na Facebooku, że reakcji Moskwy należy spodziewać się w piątek. 

REKLAMA

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej