Paweł Kowal
Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, uważa, że trzeba się skupić na kontekście politycznym zbliżającego się szczytu Unii Europejskiej, nie zaś na szczegółach technicznych.
2009-03-19, 08:49
Posłuchaj
Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, uważa, że trzeba się skupić na kontekście politycznym zbliżającego się szczytu Unii Europejskiej, nie zaś na szczegółach technicznych. Zdaniem gościa Salonu Politycznego "Trójki", najważniejsze jest to, że prezydent i premier lecą razem na szczyt, a od kilku miesięcy sprawy zagraniczne są przedmiotem wspólnej troski obu polityków. Kowal jest zaniepokojony recesją gospodarczą w krajach Unii Europejskiej, niebezpieczeństwem kolejnych kryzysów gazowych i ekspansywną postawą Rosji.
Kowal uważa, że za prezydencji czeskiej powinien dojrzeć projekt Partnerstwa Wschodniego. Gość "Trójki" podkreślił, że PiS krytykował polsko-szwedzki projekt, bowiem nie proponuje on Ukrainie oraz innym państwom Europy Wschodniej wyraźnej perspektywy członkowskiej. Zdaniem Kowala, perspektywa unijna motywowałaby te kraje do przeprowadzenia szeregu reform oraz mobilizowałaby społeczeństwa tych państw. Kowal powiedział, że politycy ukraińscy nie mogą obiecać społeczeństwu, że znajdą się w UE - przez to proces modernizacji kuleje. Ekspert do spraw polityki wschodniej PiS podkreślił, że Ukraina nie chce być "wiecznym przedsionkiem" Unii Europejskiej.
Kowal pochwalił rząd, że projekt Partnerstwa Wschodniego powstał wspólnie ze Szwecją i włączyli się w to Czesi, którzy przewodzą obecnie pracom Wspólnoty. Były wiceminister spraw zagranicznych wyraził zaniepokojenie postawą Rosji, która przekonuje państwa starej Unii, by nie ingerowały w strefę jej wpływów.
Polityk podkreślił, że w interesie Polski powinno być poszerzenie Unii na Wschód oraz otwarcie Ukrainie i Gruzji drzwi do NATO.
REKLAMA
REKLAMA