Raport Banku Światowego: wzrost PKB w 2016 r. bliski 3 proc.
Wzrost polskiego PKB w 2016 r. powinien być bliski 3 proc. - poinformowała zastępca dyrektora Departamentu Strategii Rozwoju w resorcie rozwoju Aneta Piątkowska podczas prezentacji raportu Banku Światowego "Global Economic Prospects. Weak Investment in Uncertain Times".
2017-01-16, 15:37
Posłuchaj
"Wzrost PKB w 2016 powinien być bliski 3 proc." - powiedziała Piątkowska podczas poniedziałkowej prezentacji raportu, zorganizowanej przez NBP oraz BŚ.
Głównym czynnikiem wzrostu jest popyt krajowy
Dodała, że spowolnienie w gospodarce jest tymczasowe, a popyt krajowy nadal pozostaje głównym czynnikiem wzrostu, wspierany przez dobrą sytuację na rynku pracy i pozytywne nastroje konsumentów.
Piątkowska powiedziała też, że w kolejnych kwartałach należy się spodziewać wzrostu inwestycji.
W zaprezentowanym w poniedziałek raporcie Banku Światowego przypomniano wcześniejsze prognozy banku zakładające, że w 2016 roku PKB Polski zyskał 2,5 proc., a w 2017 r. wzrost przyspieszy do 3,1 proc.
Wzrost w 2018 i 2019 r. – 3,3 i 3,4 proc.
Zgodnie z przewidywaniami BŚ, w latach 2018 i 2019 polska gospodarka może rosnąć w tempie odpowiednio 3,3 i 3,4 proc., wspierana silnym popytem wewnętrznym, w szczególności konsumpcją prywatną.
Dobra prognoza dla Polski dzięki dobrym prognozom naszych partnerów zagranicznych
Paweł Samecki z Narodowego Banku Polskiego zauważa, że część raportu dotycząca Polski i krajów sąsiednich jest dość optymistyczna. Wskazano na możliwości wzrostu gospodarczego, wyższego niż w latach poprzednich. Wynika to między innymi z poprawy sytuacji u naszych zagranicznych partnerów. Paweł Samecki zaznacza jednocześnie, że poziom niepewności w gospodarce światowej jest wyjątkowo wysoki.
Trzeba jednak pamiętać o ryzykach zewnętrznych
Bank Światowy zastrzega jednocześnie, że obecne prognozy są obarczone ryzykiem z powodu niepewności, jeśli chodzi o decyzje polityczne w największych krajach. Zbyt długo utrzymująca się niepewność może przedłużyć okres słabszych inwestycji w krajach o niskim, średnim i wysokim dochodzie.
PAP, jk
REKLAMA