Śledztwa z udziałem świadka koronnego ps. „Gruby”
Świadek koronny Maciej B. ps. „Gruby” pomawiał niewinne osoby przed prokuratorem, a następnie żądał pieniędzy od swoich ofiar w zamian za odwołanie obciążających zeznań. Mimo ujawnienia tego procederu, prokuratura nadal uznawała zeznania świadka koronnego za wiarygodne i na ich podstawie stawiała zarzuty kolejnym, często niewinnym osobom. Mówiła o tym w programie Kulisy Spraw Agnieszka Zalewska - dziennikarka programu „Państwo w państwie", laureatka Nagrody Grand Press za cykl reportaży o nadużyciach w stosowaniu instytucji świadka koronnego w Polsce.
2017-01-17, 20:25
Posłuchaj
Jedną z ofiar świadka koronnego ps. „Gruby” padł Krzysztof Stańko, przedsiębiorca ze Śląska, który zdaniem prokuratury miał produkować hurtowe ilości amfetaminy w swoim ośrodku wypoczynkowym. Na podstawie zeznań „Grubego" trafił do aresztu na 2,5 roku. Po latach procesów, przedsiębiorca został uniewinniony.
Jak podkreśliła Agnieszka Zalewska, instytucja świadka koronnego jest w Polsce często nieweryfikowanym źródłem informacji. - Tak było również w tym przypadku, ponieważ w pewnym momencie świadek koronny uczynił interes ze swoich zeznań – zaznaczyła.
Zalewska wyjaśniła, że pomawiał on niewinne osoby, a jego znajomi kontaktowali się następnie z rodzinami osób, które pomówił i proponowały pewne rozwiązania. - Świadek koronny ps. „Gruby” został przyłapany na gorącym uczynku przez prywatnego detektywa na próbie wzięcia łapówki za odwołanie swoich zeznań – wyjaśniła.
Jak dodała, przez zeznania „Grubego” do aresztu trafiła m.in. matka trojga dzieci – kobieta, która prowadziła swój interes i która nigdy nie widziała świadka na oczy. – Spędziła ona kilka miesięcy w areszcie, a przez to m.in. jej wówczas dorastający syn próbował popełnić samobójstwo – podkreśliła Zalewska.
REKLAMA
Jak zaznaczyła, „prokurator mimo to wykorzystywał zeznania świadka koronnego, bronił jego instytucji, zeznań i nie szczędził złośliwości osobom, które świadek koronny pomawiał”.
- Prokurator - mimo że świadek koronny został skazany za handel swoimi zeznaniami i pomawiał kolejne osoby - uznawał te zeznania za wiarygodne i zamykał w areszcie na wiele miesięcy osoby, które traktowano jak niebezpiecznych przestępców, którym nie pozwalano na kontakty z rodziną doprowadzając w ten sposób m.in. do tego, że niektóre niewinne osoby się przyznawały – podsumowała Zalewska.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Łukasz Kurtz-Królikiewicz.
REKLAMA
Polskie Radio 24/pr
Kulisy Spraw w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
___________________
Data emisji: 17.01.17
Godzina emisji: 19:15
REKLAMA